Jak ustaliło Radio Zet, warunek zapisany w Rozporządzeniu Rady Ministrów na ten temat spełniają ministrowie dwutygodniowego rządu Mateusza Morawieckiego. Mowa o telefonach komórkowych, notebookach i tabletach, których wartość w dniu zakupu nie przekraczała 10 tysięcy złotych.

Reklama

Chodzi konkretnie o paragraf 8, ustępy 1 i 4 Rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 21 października 2019 w sprawie szczegółowego sposobu gospodarowania składnikami rzeczowymi majątku ruchomego Skarbu Państwa. Ustęp 1. umożliwia osobom zajmującym kierownicze stanowiska państwowe odkup majątku ruchomego oddanego im do użytku służbowego. Ustęp 4. rozporządzenia mówi z kolei, że może chodzić także o przypadki, kiedy „okres, na który oddano te składniki do użytku służbowego, był krótszy niż rok”.

Najtańsze urządzenie wyceniono na 800 złotych

Radio Zet wystosowało kilka pytań do ministerstw. Resort finansów, funduszy i polityki regionalnej oraz spraw zagranicznych potwierdziły wykup rządowego sprzętu. Resort finansów poinformował, że wystąpiono o wykupienie dwóch telefonów komórkowych.

Reklama

Jak czytamy w odpowiedzi, "wnioski o wykupienie wyżej wymienionych urządzeń są w trakcie procedowania. Nie dokonano jeszcze ich wyceny. Koszt wykupu telefonu jest wyceniany przez Komisję majątkową Ministerstwa Finansów na podstawie cen rynkowych z uwzględnieniem modelu oraz daty produkcji" - napisał wydział prasowy resortu finansów.

Z kolei resort spraw zagranicznych potwierdził Radiu Zet, że dwóch sekretarzy stanu i jeden podsekretarz wystąpili o odkupienie poszczególnych urządzeń.

"Były to 3 przypadki, które dotyczyły 3 sztuk urządzeń elektronicznych w postaci telefonów komórkowych. Najtaniej wycenione urządzenie opiewało na kwotę 800 złotych, najdroższe zaś na kwotę 3000 złotych. Wyceny urządzeń dokonał stały Zespół ds. wyceny składników rzeczowych majątku ruchomego Ministerstwa Spraw Zagranicznych, powołany decyzją Dyrektora Generalnego Służby Zagranicznej. Wyceny te dokonane zostały zgodnie z § 3 ust. 2 ww. rozporządzenia, tj. według wartości rynkowej, na podstawie przeciętnych cen stosowanych w obrocie rzeczami tego samego rodzaju i gatunku, z uwzględnieniem ich stanu i stopnia zużycia" - odpowiedziało na pytania Radia ZET biuro rzecznika prasowego MSZ.

Ministerstwo Klimatu i Środowiska zapewniło, że "zdanie urządzeń elektronicznych użytkowanych przez pracowników, w tym kierownictwo ministerstwa odbywa się zgodnie z przepisami prawa dotyczącymi gospodarowania składnikami rzeczowymi majątku ruchomego Skarbu Państwa".

Zgodnie z ustaleniami dziennikarzy, resort funduszy i polityki regionalnej ograniczył się jedynie do potwierdzenia, że wnioski o odkup urządzeń zostały złożone. Nie podano jednak żadnych szczegółów.

"Członkowie kierownictwa resortu zgłosili chęć zakupu oddanego im do użytku służbowego wyposażenia. Zgodnie z przepisami przywołanego w pytaniu rozporządzenia, wyposażenie, z którego korzystają, może zostać sprzedane w związku z rozwiązaniem stosunku pracy, bez konieczności uprzedniego zakwalifikowania składników tego wyposażenia do kategorii majątku zbędnego lub zużytego" - odpisał Departament Komunikacji i Promocji Funduszy Europejskich MFiPR.

Telefon Cieszyńskiego wyceniony, jego zdaniem, "za drogo"

Nikt z kierownictwa resortu cyfryzacji i sportu miał nie występować o odkup urządzeń. Co ciekawe, Janusz Cieszyński powiedział dziennikarzowi Radia Zet, że jego telefon wyceniono "za drogo jak na używane urządzenie".

Stopień zużycia sprzętu jest jednak oceniany uznaniowo. Jego poziom musi zostać określony przez urzędników.

Rozmówcy Radia ZET mówią, że ministrowie odkupią telefony warte 7-8 tysięcy za mniej niż połowę ich wartości. Ministrowie korzystali z urządzeń marek iPhone i Samsung.