"Fakt" dotarł do projektu budżetu Kancelarii Prezydenta na 2024 r., z którego wynika, że na utrzymanie urzędu głowy państwa miało być przeznaczone ponad 274 mln zł. Politycy Koalicji Obywatelskiej przebąkują jednak, że budżet ten może zostać obcięty. Nie jest wykluczone, że budżet prezydenta będzie punktem zainteresowania i zmian – mówił na posiedzeniu sejmowej Komisji Regulaminowej i Spraw Poselskich, podczas której omawiano budżet Kancelarii Prezydenta poseł KO Tomasz Głogowski.

Reklama

Również sam Donald Tusk miał stwierdzić, że rozważa możliwość wprowadzenia zmian. Nie wykluczam, że w związku z licznymi postulatami, głównie w dziedzinie zdrowi, będziemy – głównie w ustawie budżetowej – szukali jeszcze dodatkowych środków oszczędzając na niektórych instytucjach i administracji – powiedział premier.

Trela: Nie pozwolimy, żeby Kancelaria Prezydenta stała się przechowalnią talentów z legitymacją Prawa i Sprawiedliwości

My o komentarz poprosiliśmy posła Lewicy Tomasza Trelę, który zasiada w sejmowej Komisji Finansów. Absolutnie nie ma mowy o żadnym rewanżyzmie. Natomiast jeśli rzeczywiście te wydatki będą nieproporcjonalne do tego co było w latach ubiegłych, to my na pewno nie pozwolimy, żeby tak jak Narodowy Bank Polski, Kancelaria Prezydenta stała się przechowalnią talentów z legitymacją Prawa i Sprawiedliwości. Bo to może do tego zmierzać - powiedział polityk.

Zaznaczył, że być może w PiS-ie "ktoś sobie wymyślił, że skoro teraz PiS nie rządzi to jest wielu byłych ministrów, wice ministrów, prezesów czy wiceprezesów, którzy nie mają co ze sobą zrobić, więc pójdą na przeczekane do Kancelarii Prezydenta".

I może właśnie z tego powodu będą chcieli, żeby w Kancelarii był większy budżet. Takich rzeczy absolutnie nie będziemy akceptować i tolerować, tym bardziej, że Pałac Prezydencki nie potrafi się zachować, jak obiektywny partner do współpracy, tylko mam wrażenie, że realizuje politykę z ul. Nowogrodzkiej, politykę Kaczyńskiego, czyli na każdym kroku, kiedy tylko może to przeszkadza - stwierdził poseł Lewicy.

Reklama

I dodał, że prezydent Duda nie wziął pod uwagę, że "ani nam nie przeszkodzi, ani wyborcom '15 Października' nie przeszkodzi, poza tym, że delikatnie rzecz ujmując ośmiesza się, to nic i tak z tego tytułu nie ugra".

Rozmawiała: Aneta Malinowska // aneta.malinowska@infor.pl