Trwają obrady sejmowej komisji śledczej ds. wyborów korespondencyjnych. Komisja w piątek do południa przesłuchała b. posła Porozumienia Michała Wypija, po południu będzie przesłuchiwać b. wiceministra Aktywów Państwowych Artura Sobonia (PiS). Obaj zostali wybrani na świadków na jednym z pierwszych posiedzeń komisji. Soboń został wezwany na wniosek Konfederacji.

Reklama

Dzisiaj świadek Wypij powiedział, że osadzony i skazany Kamiński, który był wtedy koordynatorem służb specjalnych, groził mu, że wyląduje w więzieniu bądź zostanie zniszczony. Okazuje się, ze politycy PiS, którzy byli wtedy przy władzy, którzy się nie godzili na wybory kopertowe byli zapraszani na spotkania albo na ul. Nowogrodzką, albo do willi premiera na ul. Parkową i tam dostawali jasny sygnał, że sprzeciw może się dla nich źle skończyć - powiedział w rozmowie z Dziennik.pl poseł Dariusz Joński, przewodniczący komisji.

To są porażające informacje. Kolejny świadek pokazuje jak państwo PiS działało od środka - podkreślił.

I przypomniał, że komisja została powołana, po to, aby zbadać celowość i prawidłowość przeprowadzenia tych wyborów, które się nie odbyły, "a w międzyczasie na światło dzienne wychodzą inne kwestie, takie jak naciski i szantaże wobec polityków, którzy mieli inne zdanie".

Reklama

Dzisiaj pan Wypij powiedział, że jeden z posłów wychodząc ze spotkania z Kaczyńskim z Nowogrodzkiej – wymiotował, a on sam słyszał również groźby - wskazał.

Zwrócił też uwagę, na niepokojący udział ludzi prezydenta w tych działaniach. To, co jeszcze niepokoi to informacja o tym, że doradca prezydenta Dudy, spotkał się na stacji benzynowej z rodzicami posła Wypija, żeby przekonać ich, żeby wpłynęli na syna. To pokazuje, że doradcy pana prezydenta i pan prezydent, chcieli mieć wpływ na formę przeprowadzenia wyborów, co jest w ogóle niedopuszczalne. Pojawiło się imię i nazwisko, który to doradca, więc prawdopodobnie prezydium będzie zapraszało kolejnych świadków - podsumował polityk KO.

Joński poinformował w trakcie posiedzenia komisji śledczej, że na 5 lutego zostało zaplanowane przesłuchanie byłego szefa KRPM, Michała Dworczyka. Dodał, że prezydium komisji na najbliższym spotkaniu podejmie decyzję, czy do złożenia dodatkowych zeznań ponownie wezwać Michała Wypija.

Reklama

Komisja śledcza ds. wyborów kopertowych

Dotychczas przed komisją zeznawał były wicepremier, b. prezes Porozumienia Jarosław Gowin. W jego zeznaniach pojawił się wątek dotyczący Michała Wypija. Gowin zeznał, że członkowie rodziny Michała Wypija, "piastujący stanowiska w organach administracji państwowej, byli nagabywani o to, aby wpłynęli na pana posła, aby on także zagłosował za wyborami kopertowymi".

W uchwale powołującej komisję do zbadania legalności, prawidłowości oraz celowości działań podjętych w celu przygotowania i przeprowadzenia wyborów Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej w 2020 r. w formie głosowania korespondencyjnego wskazano m.in. na konieczność zbadania procesów legislacyjnych podjętych przez rządzących w związku z tzw. wyborami kopertowymi, podejmowane i wydawane przez nich decyzje administracyjne, a także ustalenie, czy działania rządzących doprowadziły do "niekorzystnego rozporządzenia środkami publicznymi lub innymi, lub niekorzystnego gospodarowania mieniem Skarbu Państwa lub mieniem innych osób prawnych".

Rozmawiała Aneta Malinowska (aneta.malinowska@infor.pl)