Podczas 166. rocznicy katastrofy smoleńskiej, prezes wybuchł gniewem. Zniszczył transparent z napisem "Kłamstwo smoleńskie", który trzymali dwaj demonstranci z grupy Polskie Babcie (i Dziadkowie). Jak informuje OKO. press, transparent był w rękach Zbigniewa Aniszewskiego, znanego w całej Polsce jako adresat słów Lecha Kaczyńskiego "Spieprzaj dziadu".
Incydent w Warszawie
W sobotę, politycy z PiS oddali hołd ofiarom katastrofy smoleńskiej. Po porannej mszy w warszawskim seminarium, udali się do pomnika prezydenta Lecha Kaczyńskiego, a potem do pomnika Ofiar Tragedii Smoleńskiej na placu Piłsudskiego, gdzie złożono wieńce.
Na placu Piłsudskiego zgromadzili się również aktywiści i zwykli obywatele. Aktywiści co miesiąc, w rocznicę katastrofy smoleńskiej, składają wieniec przed pomnikiem na placu Piłsudskiego z napisem: "Pamięci 95 ofiar Lecha Kaczyńskiego, który, ignorując procedury, kazał pilotom lądować w Smoleńsku w ekstremalnych warunkach. Spoczywajcie w pokoju. Naród Polski".
Aktywiści pojawili się z transparentami: "Kłamstwo smoleńskie", "Nie ma nic wiecznego na pl. Piłsudskiego", "Czas na szczęśliwą Polskę", "Widmo wojny światowej… PiS chce wojny domowej. Prezent dla Putina", “Nigdy więcej rządów PiSu". Gdy na placu pojawił się polityk PiS, Maciej Wąsik, rozległy się okrzyki: "Będziesz siedział".
Kaczyński wyrwał transparent
Podczas przechodzenia grupy polityków PiS przed pomnik Ofiar Tragedii Smoleńskiej z 2010 roku, prezes PiS zerwał jednemu z obecnych baner z napisem "Kłamstwo smoleńskie". Wywołało to okrzyki: "Dewastator, dewastator", "Kaczyński dewastator", "Kaczyński zerwał baner", "skandal".