Jak poinformował portal Onet, w latach 2019-2020 Centralne Biuro Antykorupcyjne przeprowadziło operację specjalną pod kryptonimem "Vampiryna", gdzie podsłuchiwano m.in. Daniela Obajtka, który wypowiadał się, w dość niepochlebnych słowach, o Jacku Sasinie.

Reklama

"SE" zapytał Obajtka o tzw. taśmy. Już w mediach społecznościowych powiedziałem, że tego nie potwierdzam, to kwestia półprawd. To są funkcjonariusze polityczni, to nie jest związane z dziennikarstwem - mówił.

Jeśli to był materiał operacyjny, powinien zostać zniszczony. Nie będę odnosił się do niewiarygodnych materiałów. Dlaczego? Może jeszcze to powiem - mówił "SE".

Reklama

Konflikt z Sasinem? "Bzdura"

Prowadzący rozmowę zapytał byłego prezesa Orlenu o jego rzekome wypowiedzi na temat Jacka Sasina. To bzdura! Ja z panem Sasinem mamy dobre kontakty, między nami nie ma zgrzytu. Jeśli różniliśmy się, to rozmawialiśmy. To jedna wielka spekulacja, bo mamy poprawne kontakty - zapewnił Obajtek.

Obajtek o sytuacji w PiS

W każdej partii są zgrzyty, to normlana kuchnia polityczna. Do polityki muszą iść twardzi ludzie, a nie chłopcy, którzy płaczą. Liczą się efekty, jeśli PiS ogłaszało programy, to je realizowało - mówił.

Trwa atak na mnie- stwierdził. Przez 8 lat jestem chłopcem do bicia.... Zdaję sobie sprawę z tego, że będę atakowany medialnie i zdaję sobie sprawię, że może być to też zagrożenie fizyczne. Ten atak na moją osobę będzie trwał - mówił Obajtek "SE".

Plany Obajtka

Reklama

Były prezes Orlenu został zapytany, czym teraz się zajmuje. Jestem poza Warszawą, trochę odpoczywam, analizuję, mam sporo spotkań, i zastawiam się, co będę robił. na pewno nie będę na bezrobociu i nie zniknę. Jestem człowiekiem walki i na emeryturę nie odchodzę - mówił.

Padło pytanie "czy Obajtek boi się odpowiedzialności i co ma do powiedzenia swoim przeciwnikom?"Niech siebie rozliczają. Będą mnie gonić i chłostać, ale ja się nie boję - odpowiedział w rozmowie z "SE".