W niedzielę 9 czerwca odbyły się wybory do PE. Znane są wyniki exit poll IPSOS dla Polsatu, TVN i TVP. Wynika z nich, że w wyborach w skali kraju zwyciężyła Koalicja Obywatelska 38,2.

Reklama

Na drugim miejscu PiS z wynikiem 33,9proc. Podium zamyka z kolei Konfederacja z wynikiem 11,9 proc. TD zdobyła 8,2 proc. poparcia, a Lewica 6,6 proc.

O komentarz do wstępnych wyników poprosiliśmy dr Mirosława Oczkosia, eksperta ds. wizerunku i marketingu politycznego.

Jest dwóch wygranych, KO i Konfederacja. Jeżeli się popatrzy personalnie, bo to są wybory bardzo personalne. I jeżeli nie wchodzi np. Beata Kempa, Jacek Kurski to znaczy, że ciemny lód tego nie kupił. Towar przeterminowany nie zostaje kupiony. Wydaje się, że jest to oddziaływanie Funduszu Sprawiedliwości - powiedział w rozmowie z Dziennik.pl dr Mirosław Oczkoś.

"Polityka stania w rozkroku prowadzi do szpagatu i pęknięcia spodni"

Bardzo żółtą kartkę przechodzącą w czerwoną dostała Trzecia Droga, która przekonała się na własnej skórze, że polityka stania w rozkroku prowadzi do szpagatu i pęknięcia spodni. Jeżeli nie zostali na trzecim miejscu, Konfederacja ich wyprzedziła, to znaczy, że jest to porażka polityki głównie Szymona Hołowni. Kandydacie PSL- u weszli, czyli PSL prowadzi bardziej racjonalną politykę, ale Polska 2050 ma marszałka i wydawało się, że to jest spory plus, a teraz okazało się, że niekoniecznie- dodał ekspert.

Zdaniem dr Oczkosia wygrana Trzeciej Drogi w wyborach parlamentarnych to efekt Tuska, który rekomendował wówczas głosowanie na TD.

I Lewica, która znajduje się w narożniku. Jednak powiem po raz kolejny, trudno oczekiwać innych rezultatów, jak się robi dokładnie to samo. Nastąpiła brutalna weryfikacja, że bez wsparcia KO i Tuska nie udaje się - zaznaczył.

"W Europie Zachodniej wygrał Putin, a nie udało mu się zrobić tego w Polsce"

Reklama

Jak podkreślił w rozmowie z nami specjalista "polskich wyników nie można oderwać od wyników europejskich". I tak konsekwencją świetnego wyniku ugrupowania Marii Le Pen będzie rozwiązanie parlamentu przez Macrona we Francji. AFD jest drugie w Niemczech, czyli Scholtz albo będzie musiał podać się do dymisji, albo coś zweryfikować - wyliczał. Moim zdaniem po tych wyborach rozpocznie się wiosna ludów, jeżeli chodzi o przetasowania w polityce europejskiej. Ewidentnie populiści zyskali, jednak nie na tyle, żeby coś zmieniać, ale będą teraz mieć duże możliwości blokowania, wkładania "kija w mrowisko". Można powiedzieć, że w Europie Zachodniej wygrał Putin, a nie udało mu się zrobić tego np. w Polsce - dodał.

Dr Oczkoś wskazał też, że wygrana Tuska w Polsce jest wygraną podwójną. Jeżeli te wyniki się utrzymają, to po pierwsze będzie mógł powiedzieć: wygraliśmy ewidentnie! A po drugie ma bardzo mocną kartę w Europie, bo teraz może powiedzieć, po 15 października, kiedy odbiliśmy Polskę z rąk populistów, teraz wygraliśmy wybory europejskie, czyli Polacy są Europejczykami - podsumował ekspert.

Eurowybory 2024 w Polsce i Europie

Wybory w Polsce odbyły się w 31 830 obwodach głosowania, z czego 29 735 to obwody stałe, a 1 789 - odrębne. Za granicą utworzono 299 obwodów głosowania, na statkach - 7.

Obywatele 27 państw członkowskich wybierali 720 deputowanych Parlamentu Europejskiego. Czwartego i ostatniego dnia wyborów do Parlamentu Europejskiego głosowanie odbywało się w 21 państwach europejskich.