Janusz Kowalski poinformował w środę, że złożył rezygnację i przestaje być członkiem partii Zbigniewa Ziobry Suwerena Polska. Przekazał, że skupi się na pracy w Klubie Parlamentarnym PiS i Parlamentarnym Zespole Proste Podatki. Według nieoficjalnych źródeł powodem odejścia Kowalskiego z Suwerennej Polski jest jego konflikt z Patrykiem Jakim.

Reklama

Jest to ciężki dzień dla Polski

W RMF 24 Anna Maria Żukowska z ironią powiedziała, że jest to ciężki dzień dla Polski oraz, że jest w szoku. Nie może być żadnej stałej rzeczy w życiu polityka - dodała. Wstaję rano i dowiaduję się tak szokujących informacji - ironizowała Żukowska na temat odejścia Janusza Kowalskiego. Przypomniała, że na posiedzeniach Sejmu grzmiał, składał wnioski formalne. Nie odróżniał pszenicy od jęczmienia, Janusz Kowalski odchodzi z Suwerennej Polski. To ciężki dzień dla Polski - kpiąco dodała Żukowska. Dodała, że prezes PiS Jarosław Kaczyński go w jakiś sposób przygarnie.

Rezygnacja Janusza Kowalskiego

"Dziś przestaję być członkiem Suwerennej Polski. Złożyłem rezygnację. O Koleżankach i Kolegach z Suwerennej Polski zawsze wypowiadać się będę w samych superlatywach. Teraz skupiam się na merytorycznej pracy w Klubie Parlamentarnym PiS i Parlamentarnym Zespole Proste Podatki - napisał w środę na portalu X poseł Janusz Kowalski.

A co na to Suwerenna Polska?

Suwerenna Polska życzy mu powodzenia na nowej drodze. "Janusz Kowalski, jaki jest, każdy wie. Życzymy mu powodzenia na nowej drodze. Jako SP spokojnie działamy dalej i budujemy ideowe środowisko na prawicy, walczące z "Zielonym Ładem", paktem migracyjnym czy próbą odebrania Polsce suwerenności poprzez zmianę traktatów" - napisano na profilu Suwerennej Polski w mediach społecznościowych.