To kolejne kłopoty Ryszarda C. po aferze z "kilometrówkami".

Zatrzymanie Ryszarda C.

Rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych Jacek Dobrzyński poinformował, że agenci CBA zatrzymali byłego posła do Parlamentu Europejskiego Ryszarda C. i jego żonę Emilię H.

Reklama

"Dzisiaj ok. godz. 16 na warszawskim lotnisku agenci CBA zatrzymali byłego posła do PE Ryszarda C. W tym samym czasie w Warszawie została zatrzymana jego żona Emilia H." - napisał na portalu X Jacek Dobrzyński.

Dodał, że postępowanie prowadzone przez CBA wraz z wydziałem zamiejscowym w Katowicach Prokuratury Krajowej dotyczy Collegium Humanum.

Afera Collegium Humanum

W marcu 2023 r. wraz z zatrzymaniem przez CBA dwóch osób w związku z podejrzeniem przyjęcia korzyści majątkowych i osobistych wybuchła afera Collegium Humanum – w sprawie handlu dyplomami przez tę niepubliczną uczelnię wyższą.

Uczelnia powstała w 2018 r. w Warszawie. Według doniesień medialnych miała w ofercie błyskawiczne kursy, dzięki którym można było zdobyć dyplom MBA. Takie dyplomy pozwalają m.in. na ubieganie się o posady w radach nadzorczych spółek Skarbu Państwa.

Wiarygodność dokumentów wydawanych przez Collegium Humanum miały zapewniać m.in. zagraniczne uczelnie, jednak okazało się, że nie miały one uprawnień do prowadzenia studiów MBA. Wśród absolwentów Collegium Humanum byli m.in. politycy, prezesi i członkowie zarządów spółek Skarbu Państwa, oficerowie służb specjalnych i dowódcy wojskowi – wynikało z dziennikarskiego śledztwa.

Zarzuty ws. "kilometrówek"

Reklama

Z kolei wcześniej prokuratura przedstawiła byłemu już posłowi do Parlamentu Europejskiego Ryszardowi C. zarzut doprowadzenia do niekorzystnego rozporządzenia mieniem znacznej wartości podczas procedury ubiegania się o zwrot kosztów podróży. Wartość wyrządzonej szkody to ponad 200 tys. euro.

"Ryszard C. przesłuchany w charakterze podejrzanego nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu i złożył krótkie wyjaśnienia, w których zanegował fakt popełnienia zarzuconego mu przestępstwa" - napisano w komunikacie.

Ogłoszony zarzut dotyczy doprowadzenia Parlamentu Europejskiego do niekorzystnego rozporządzenia mieniem znacznej wartości w łącznej kwocie 203 167 euro. Byłemu europosłowi prokuratura zarzuca, że podawał nieprawdę w sporządzonych i podpisanych dokumentach, co do miejsca zamieszkania w kraju, a następnie złożył 243 wnioski o zwrot kosztów podróży, w których podano nieprawdę, co do odbywanych podróży służbowych, przejechanego kilometrażu oraz pojazdów, jakimi miały się one odbywać.

Skutkowało to wprowadzeniem w błąd osób odpowiedzianych w Parlamencie Europejskim za podejmowanie decyzji w przedmiocie zwrotu wydatków poniesionych w związku z wykonywaniem obowiązków parlamentarnych i nienależną wypłatą zwrotu wydatków.

"Łączna wartość szkody wyniosła 854 642,30 złotych odpowiadającą kwocie 203 167 euro. Przy czym z poczynionych ustaleń wynika, że podejrzany zwrócił pokrzywdzonej instytucji kwotę 104 517,66 euro (439 663, 98 złotych)" – podała prokuratura.

Do przestępstw - według śledczych – doszło w okresie od 10 czerwca 2009 roku do 12 listopada 2013 roku w Warszawie, Brukseli i Strasburgu, a Ryszard C. działał w celu osiągnięcia korzyści majątkowej.

Zawiadomienie służb OLAF

Prokuratura wskazała też, że postępowanie w tej sprawie zostało zainicjowane zawiadomieniem Europejskiego Urzędu ds. Zwalczania Nadużyć Finansowych (OLAF) dotyczącym doprowadzenia Parlamentu Europejskiego do niekorzystnego rozporządzenia mieniem znacznej wartości przez posła do Parlamentu Europejskiego VII i VIII kadencji, podczas procedury ubiegania się o zwrot kosztów podróży.

Przedstawienie zarzutów Ryszardowi C. stało się możliwe po wygaśnięciu jego mandatu posła do Parlamentu Europejskiego, co nastąpiło 17 lipca 2024 roku.

Co grozi Ryszardowi C.?

Za zarzucane mu przestępstwo grozi kara pozbawienia wolności do 15 lat.