Polityka Donalda Trumpa i jego zbliżenie z Moskwą sprawiają, że sojusznicy USA zaczynają zastanawiać się nad własną bronią nuklearną. Kraje takie jak Polska, Niemcy, Japonia czy Korea Południowa szukają nowych sposobów na zapewnienie sobie bezpieczeństwa w obliczu potencjalnego wycofania amerykańskiej ochrony nuklearnej.
Sojusznicy USA pod znakiem zapytania
- Polska: Premier Donald Tusk chce wzmocnienia "parasola nuklearnego" nad Polską i prowadzi rozmowy z Francją w sprawie współpracy nuklearnej. Prezydent Andrzej Duda sugeruje natomiast rozmieszczenie amerykańskiej broni jądrowej w Polsce, co nie spotyka się z aprobatą USA.
- Niemcy: Nowy kanclerz Friedrich Merz rozważa, czy Wielka Brytania i Francja mogłyby współdzielić broń jądrową z Niemcami. Pojawiają się także głosy o stworzeniu infrastruktury pozwalającej na szybkie uzbrojenie się w broń nuklearną.
- Korea Południowa: Czołowi politycy popierają opcję uzyskania broni jądrowej. Burmistrz Seulu w marcu zwrócił się do USA o zgodę na gromadzenie materiałów nuklearnych.
- Japonia: Choć kraj ten historycznie sprzeciwiał się posiadaniu broni jądrowej, rosnąca presja ze strony Chin i Korei Północnej sprawia, że niektórzy decydenci polityczni zaczynają rozważać zmianę stanowiska.
Zmieniający się ład międzynarodowy
Eksperci zauważają, że światowy konsensus w sprawie nierozprzestrzeniania broni jądrowej słabnie. Profesor Lawrence Freedman z King’s College w Londynie przypomina, że sojusznicy USA w przeszłości uznawali posiadanie broni nuklearnej za zbyt kosztowne i ryzykowne. Teraz jednak rosnąca niepewność sprawia, że może się to zmienić.
Nowa rzeczywistość geopolityczna
Rola Stanów Zjednoczonych jako gwaranta bezpieczeństwa nie jest już tak pewna jak dawniej. Kraje dotychczas polegające na amerykańskiej ochronie zaczynają analizować alternatywne scenariusze, w tym rozwój własnych programów nuklearnych.