Zdaniem Mahdy, decyzja prezydenta jest sprzeczna z chrześcijańską moralnością i ekonomią, ponieważ uchodźcy z Ukrainy wnoszą do polskiej gospodarki więcej, niż otrzymują. Politolog ocenia, że za tym ruchem kryją się polityczne obietnice wyborcze. Podkreśla też, że "bardzo wyraźnie czuć tutaj trzecią rękę, rękę Kremla".
Decyzja prezydenta, która uniemożliwia finansowanie systemów Starlink, jest szczególnie dotkliwa dla ukraińskiej armii. Według Mahdy, Starlinki są podstawą łączności, a ich brak "będzie bardzo odczuwalny na froncie".
Mahda skomentował również zapowiedź prezydenta o zrównaniu "symbolu banderowskiego" z symbolami nazistowskimi i komunistycznymi w kodeksie karnym. Politolog stwierdził, że nie wie, czego chce zakazać prezydent, ponieważ oficjalnie zatwierdzonej symboliki banderowskiej nie ma. Jak dodał, "on powinien takie rzeczy wiedzieć", ponieważ jest zawodowym historykiem. Mahda przypomniał, że Polska była pierwszym państwem, które uznało niepodległość Ukrainy. W świetle ostatnich wydarzeń uważa, że Polska tak łatwo rezygnuje z partnerskich relacji.