"Prezydent Trump i Biały Dom śledzą doniesienia z Polski. Prezydent Trump planuje porozmawiać z prezydentem Nawrockim jeszcze dziś" – poinformowała urzędniczka.

Pierwszy komentarz Białego Domu

Jest to pierwszy komentarz Białego Domu na temat wtargnięcia rosyjskich dronów w polską przestrzeń powietrzną. Sam prezydent Trump jak dotąd nie odniósł się do sprawy. Wcześniej o solidarności z Polską i gotowości do jej obrony zapewnił ambasador USA przy NATO, Matthew Whitaker.

Reklama

Pierwsza oficjalna reakcja przedstawiciela USA

"Jesteśmy z naszymi sojusznikami z NATO w obliczu tych naruszeń przestrzeni powietrznej i będziemy bronić każdego cala terytorium NATO" – zapewnił Whitaker na portalu X. Była to pierwsza oficjalna reakcja przedstawiciela Waszyngtonu na ten temat.

Wezwanie Trumpa do reakcji

Reklama

Sprawę komentowali natomiast członkowie amerykańskiego Kongresu. Republikanin, współprzewodniczący Komisji Helsińskiej Joe Wilson zwrócił uwagę, że do incydentu doszło niecały tydzień po wizycie polskiego prezydenta. Nazwał też działania Kremla "aktem wojny" i wezwał prezydenta Trumpa do podjęcia sankcji, prowadzących do "bankructwa rosyjskiej machiny wojennej". Senator Demokratów Dick Durbin wyraził pogląd, że rosyjskich naruszeń nie można zignorować.

Jak dotąd nie ma informacji, by amerykańskie siły w Polsce brały udział w odpowiedzi na wtargnięcie rosyjskich dronów. Według szefa MSZ Radosława Sikorskiego, w operacji zestrzeliwania bezzałogowców uczestniczyły siły polskie, holenderskie, włoskie i niemieckie. Pentagon nie odpowiedział dotąd na pytanie PAP na ten temat.