- MSZ: Polaków czeka sąd w Izraelu
- MSZ: Polacy są zdrowi i bezpieczni
- Bartoszewski: Sprawa jest trudniejsza
- Zatrzymanie flotylli do Strefy Gazy
- Kim są zatrzymani Polacy?
MSZ: Polaków czeka sąd w Izraelu
"Obywatelom RP zaproponowano możliwość skorzystania z przyśpieszonej procedury opuszczenia Izraela i powrotu do Polski jeszcze dziś. Ambasador Izraela zapewnił, że Izraelowi zależy na jak najszybszej deportacji wszystkich zatrzymanych, jednak wymaga to zgody samych zatrzymanych. Wszyscy odmówili podpisania deklaracji o dobrowolnym poddaniu się deportacji. Oznacza to, że będą teraz oczekiwać na rozprawę przed sądem Izraela" – czytamy w komunikacie.
MSZ: Polacy są zdrowi i bezpieczni
Resort podkreślił, że polscy obywatele są bezpieczni, zdrowi, a także mają możliwość konsultacji prawnej i lekarskiej. Jak dodano, konsul RP pozostaje w kontakcie z zatrzymanymi.
"Ministerstwo zapewni zatrzymanym pomoc konsularną przez cały czas postępowania. Polska służba zagraniczna stale monitoruje rozwój sytuacji w regionie Bliskiego Wschodu" – dodano.
Bartoszewski: Sprawa jest trudniejsza
Wiceszef MSZ Władysław Teofil Bartoszewski mówił wcześniej PAP, że jeżeli zatrzymane osoby zgodzą się dobrowolnie poddać deportacji, to będą mogły opuścić kraj. My już zajmujemy się kwestiami logistycznymi. (…) Natomiast jeśli nie zgodzą się dobrowolnie poddać deportacji, to po upływie 72 godzin staną przed sądem i wtedy sprawa jest trudniejsza– zaznaczył Bartoszewski.
Podkreślał też, że w resorcie spraw zagranicznych działa centrum zarządzania kryzysowego, sytuacja jest pod kontrolą i gotowa jest pełna pomoc konsularna. Państwo wypełnia swoje obowiązki – zapewnił wiceszef MSZ.
MSZ już we wcześniejszym komunikacie zapewniał, że polscy obywatele z Flotylli zatrzymani przez władze izraelskie są bezpieczni, a konsul RP udzieli im pomocy "w granicach prawa i realiów działań wojennych". Resort zaapelował też o powstrzymanie się od podróży do miejsc objętych konfliktem zbrojnym.
Zatrzymanie flotylli do Strefy Gazy
Flotylla Sumud, składająca się z około 40 łodzi i ponad 400 wolontariuszy z 47 krajów, została zatrzymana w nocy ze środy na czwartek przez izraelską marynarkę wojenną na wodach międzynarodowych w odległości około 80 mil morskich od Strefy Gazy.
Kim są zatrzymani Polacy?
Global Movement to Gaza Poland podała, że zatrzymano wszystkie łodzie, na których byli członkowie polskiej delegacji: poseł Franciszek Sterczewski (KO), prezes Stowarzyszenia Społeczno-Kulturalnego Palestyńczyków Polskich Omar Faris, prezeska Stowarzyszenia Nomada Nina Ptak oraz dziennikarka i aktywistka Ewa Jasiewicz, autorka książki "Podpalić Gazę", która ma brytyjskie obywatelstwo.
Global Sumud Flotilla jest międzynarodową inicjatywą, w której uczestniczą przedstawiciele ponad 40 krajów. Aktywiści szacowali, że dotrą na miejsce w czwartek nad ranem. Władze Izraela już wcześniej zapowiadały, że nie pozwolą Flotylli zbliżyć się do Gazy.
Fala demonstracji w Europie
Przejęcie flotylli wywołało falę demonstracji w europejskich miastach, m.in. w Rzymie, Neapolu, Turynie, Barcelonie, Paryżu, Dublinie, Genewie, Berlinie, Hadze, Stambule i Atenach. Wiece zorganizowano też w Buenos Aires, Meksyku i Karaczi. Włoskie związki zawodowe zwołały na piątek strajk generalny. W czwartek demonstracja odbyła się też w Warszawie. Doszło do incydentów: wybito szybę w drzwiach do MSZ, gdzie manifestacja się rozpoczęła, i oblano wejście czerwoną farbą. Interweniowała policja. Manifestacja przeszła później m.in. pod KPRM i Sejm.
Apel do Tuska i Sikorskiego
40 organizacji i ponad 100 społeczniczek i społeczników w piśmie skierowanym do premiera Donalda Tuska i ministra spraw zagranicznych Radosława Sikorskiego zaapelowało o uwolnienie Polaków zatrzymanych przez Izrael oraz stanowczą reakcję Polski na ludobójstwo w Gazie.