Szef związku Coldiretti Sergio Marini poinformował, że we współpracy z włoskim stowarzyszeniem hodowców bydła eksperci z uniwersytetu w Bari poddali szczegółowym badaniom przy użyciu najnowszych technologii mozzarellę z pięciu różnych zakładów mleczarskich. Zastosowany "marker" pozwolił ustalić, czy zgodnie z wymogami ser wyprodukowano w całości ze świeżego mleka. Jedna trzecia produktów nie spełnia tych norm.
W analizie przeprowadzonego eksperymentu podkreślono poza tym, że producenci nie informują na etykietkach, skąd pochodzi mleko, bo nie ma takiego obowiązku.
Tymczasem, jak zauważa związek, jest to podwójne oszustwo, bo uderza nie tylko w konsumentów, którym sprzedaje się złej jakości mozzarellę, ale także we włoskie rolnictwo, gdyż jest to nieuczciwa konkurencja. Podaje się następujący przykład: do produkcji taniej mozzarelli wykorzystuje się sprowadzony z zagranicy skrzep mleka (w cenie 2 euro za kg), gdy tymczasem 1 kg sera wysokiej jakości, wyłącznie ze świeżego krowiego mleka, kosztuje nie mniej niż 6,5 euro.
Według szacunków włoskich rolników połowę mozzarelli na rynku z Italii wyprodukowano z zagranicznego świeżego mleka bądź jego derywatów. Zdaniem działaczy Coldiretti w zeszłym roku do Włoch sprowadzono około 2 miliardów litrów mleka i jego pochodnych, między innymi w proszku oraz zamrożonego zsiadłego. To w opinii rolników niszczy rodzimą produkcję. Co gorsza, zauważyli rolnicy, z powodu braku informacji na etykietkach konsumenci nie są świadomi tego na przykład, że trzy czwarte mleka UHT pochodzi z zagranicy.