Dwaj zamachowcy wjechali w posterunki samochodami wyładowanymi materiałami wybuchowymi. Trzeci, przebrany w mundur policjanta, wysadził się w powietrze w szpitalu, dokąd przewieziono rannych. Jak pisze agencja Reutera, celem zamachowca był szef lokalnej policji, który odwiedzał szpital. Po atakach wprowadzono godzinę policyjną.

Reklama

Do zamachów doszło na cztery dni przed zaplanowanymi na niedzielę wyborami parlamentarnymi. Przewodniczący rady prowincji Dijala, Talib Mohamed Hassan, powiedział, że zagraniczni rebelianci starają się zastraszyć Irakijczyków przed wyborami, lecz im się to nie uda. "Nawet jeśli takie ataki będą miały miejsce w dniu wyborów, ludzie pójdą głosować. Głosowanie stało się wyzwaniem" - podkreślił.

Prowincja Dijala, której stolicą jest Bakuba, jest jednym z ostatnich regionów, na których w Iraku nadal działają arabscy rebelianci sunnicy i Al-Kaida. Prowincję zamieszkują Arabowie, Kurdowie i Turkmeni.