O tym, czy ktoś odczyta i zareaguje na wiadomości wygenerowane przez użytkowników portalu społecznościowego Bebo, dowiemy się jednak dopiero za 40 lat. Tyle bowiem potrwa dotarcie i powrót przesyłki, gdyż planeta jest oddalona o 20 lat świetlnych.

Wiadomości, które posłaliśmy kosmitom, opowiadają m.in. o środowisku, polityce, pokoju na świecie, rodzinie, pierwszym pocałunku. Zostały wyselekcjonowane i posłane w formacie binarnym. "Przekaz jest taki: hej, tu jesteśmy i jesteśmy na tyle sprytni, że potrafimy zbudować radionadajnik" - mówi astronom z kalifornijskiego SETI (Search for Extraterrestrial Intelligence Institute) Seth Shostak. "Jeśli ktoś tam jest, to przynajmniej będzie wiedział, że gdzieś w tym systemie jest planeta, gdzie będzie można znaleźć coś ciekawego".

Reklama