Wino ma trafić do sprzedaży już we wrześniu. Gwiazdor zespołu The Police chce produkować rocznie 30 tysięcy butelek trunków Chianti i Toscana. Wciąż jednak nie wymyślił nazwy dla swego wina.

Reklama

Sting już od ponad 15 lat wiedzie sielskie życie w XVI-wiecznej rezydencji Il Palagio między Chianti a Valdarno. Muzyk zapalił się do rolnictwa ekologicznego, a swoje produkty sprzedaje. Zachwala, że stosuje tylko tradycyjne metody, nie używa pestycydów i innych szkodliwych substancji.

>>> Sting i kryzys wieku średniego

"Jestem farmerem, który troszczy się o ziemię, a nie ją eksploatuje" - powiedział Sting. Wyjaśnił, że kiedy zamieszkał we Włoszech, postanowił zająć się rolnictwem, ponieważ chciał odżywiać swoją rodzinę produktami wysokiej jakości pochodzącymi ze zdrowego środowiska.

To kolejny brytyjski artysta, który zapalił się do idei produkcji wina. Przed nim na ten sam pomysł wpadli Mick Hucknall z grupy Simply Red oraz Jim Kerr z Simple Minds.