Zadanie rosyjskich komandosów jest jedno. Wyśledzić terrorystów, a potem ich zabić. Mają działać jak agenci Mossadu, którzy po całym świecie ścigali i likwidowali palestyńskich terrorystów odpowiedzialnych za zamordowanie izraelskich sportowców w 1974 r.

O wysłaniu sił specjalnych za granicę będzie decydował prezydent Rosji.

Duma przywróciła też zasadę konfiskaty majątku. Stracą go wszyscy, którym uda się udwodnić terroryzm, ale także zdradę stanu, szpiegostwo, zamach stanu i dywersję.