Zaledwie 10 procent jest za natychmiastowym przerwaniem bombardowań i rozpoczęciem rokowań. Dlatego nie należy się dziwić, że mimo światowych protestów, sztab izraelskiej armii ogłosił, iż konflikt potrwa jeszcze przynajmniej kilka tygodni, aż do "całkowitego wyeliminowania zagrożenia" ze strony bojowników Hezbollahu.
Od początku konfliktu zginęło co najmniej 445 Libańczyków, głównie cywilów. Ataki Hezbollahu i wystrzelone przez nich rakiety zabiły 51 Izraelczyków, w tym 19 cywilów.