Mbali Meyers, nastolatka z RPA, żyje w bardzo biednej dzielnicy Johannesburga. Mieszka z matką na kilku metrach kwadratowych w blaszanym baraku. Wodę czerpią z kranu na zewnątrz. Dzielą go z trzydziestką innych ludzi z sąsiedztwa. Podobnie jest z toaletą.
Mbali i 151 innych zdolnych dziewczynek z biednych rodzin dziś zacznie rok szkolny w nowo wybudowanej szkole Oprah Winfrey Leadership Academy for Girls. Winfrey, gwiazda amerykańskiej telewizji, osobiście wybierała uczennice do pierwszych klas.
Multimilionerka znana jest z działalności dobroczynnej. Ale, jak sama przyznaje, zmęczyło ją kierowanie fundacją. Pieniądze woli wydać sama. Sześć lat temu ta gospodyni telewizyjnego show obiecała byłemu prezydentowi RPA, Nelsonowi Mandeli, że wybuduje taką placówkę. "Marzyłam, żeby stworzyć szkołę, do której sama chciałabym chodzić" - mówi Winfrey.
W supernowoczesnym kompleksie 28 budynków na 21 hektarach jest teatr, duża biblioteka, akademiki, korty tenisowe, laboratoria i sale pełne komputerów. Koszt budowy to około 40 mln dolarów. Wszystkie uczennice będą za darmo mieszkać, uczyć się i jeść. Placówka będzie szkolić 450 dziewczynek. Te, które zaczynają naukę, mają po 11-12 lat i dochód niższy niż 800 dolarów na rodzinę.
Edukacja w RPA jest na bardzo kiepskim poziomie. Tylko 5 proc. uczniów tego kraju kończy szkołę średnią i może iść na studia.