William Abrams, bezdomny z South Bend w stanie Indiana, nigdy nie bał się sypiać w zaułkach ulic pod wiaduktami czy mostami. Ale to zmieniło się w ubiegłym tygodniu.

Wówczas odkryto ciała dwóch kloszardów w kanałach miasta. Trzy dni później znaleziono kolejnych dwóch bezdomnych zabitych przy innym włazie do kanałów. Od tego czasu Abrams jest przerażony. Wierzy, że to robota seryjnego zabójcy.

Policja tego nie potwierdza. Według funkcjonariuszy ktoś miał konkretne motywy, żeby zabić tę czwórkę ludzi. Wszyscy zamordowani żyli ze zbierania złomu. W ubiegłym roku w South Bend zabito 11 osób.