Ubrany w jasne spodnie i koszulę Tyson kręcił się w tłumie osób, które - tak jak on - usiłują walczyć z nałogiem. Spotkanie odbyło się w siedzibie Lions Club, organizacji znanej z pomocy charytatywnej.

Były mistrz świata wagi ciężkiej ma kłopoty nie tylko z alkoholem i narkotykami, ale również z wymiarem sprawiedliwości. W zeszłym roku został aresztowany przez policję, gdy wychodził z nocnego klubu. Miał przy sobie kokainę. 40-letniemu Tysonowi grozi od dwóch lat i trzech miesięcy do nawet 7,5 roku za kratami.

Reklama

To niejedyne kłopoty "Żelaznego Mike'a". W 1992 roku został oskarżony o gwałt i skazany na sześć lat więzienia. Wyszedł na wolność w 1995 r. W lipcu 1997 r. komisja sportowa stanu Nevada cofnęła mu licencję bokserską za odgryzienie przeciwnikowi - Evanderowi Holyfieldowi - kawałka ucha.

Udało mu się jednak wrócić na ring. W 2000 r. walczył z Andrzejem Gołotą. Komisja bokserska uznała, że walka się nie odbyła, ponieważ Tyson był pod wpływem marihuany.