Jedynym obostrzeniem jest trzydniowy okres, w którym kobieta musi się zastanowić, czy na pewno chce przerwać ciążę, oraz furtka dla lekarza - będzie mógł odmówić ze względów etycznych.

Ustawa wchodzi w życie 15 lipca. Nowe prawo to efekt referendum, w którym większość Portugalczyków głosowała za aborcją. Jej zwolennicy twierdzą, że co roku około 10 tys. Portugalek trafia do szpitali z komplikacjami po wykonanych niefachowo nielegalnych aborcjach.