Tragedia zdarzyła się dziś o świcie. Rosyjskie ministerstwo ds. sytuacji nadzwyczajnych nie zna jeszcze przyczyn katastrofy. Podało jedynie, że samolot uderzył w ziemię, stanął w płomieniach i został doszczętnie zniszczony.

W okolicach katastrofy nie odnaleziono żadnych ciał. Wiktor Bielcow z ministerstwa ds. nadzwyczajnych twierdzi, że eksplozja samolotu była tak silna, że ciała mogły ulec całkowitemu spaleniu.

Maszyna należała do lotniczej firmy przewozowej "Atran". Transportowała dziewięć ton towarów.



Reklama