W wodach Mississipi cały czas nurkowie poszukują zaginionych. Akcja jest niezwykle trudna, gdyż koryto rzeki jest zawalone elementami mostu oraz wrakami aut. Prace posuwają się więc wolno.

W szpitalach ciągle leży osiem osób rannych podczas budowlanej katastrofy. Na razie nadal nie wiadomo, dlaczego most zawalił się podczas komunikacyjnego szczytu.

Wśród ofiar, do których płetwonurkowie dotarli ostatnio, jest m.in. dwuletnia dziewczynka. Prawdopodobnie jest to jedyne dziecko, które zginęło w ubiegłotygodniowej katastrofie. Na liście zaginionych znajduje się jeszcze co najmniej czterech ludzi.

Do wody wpadło wtedy około pięćdziesięciu samochodów, a wśród nich szkolny autobus. Tylko dzięki bohaterskiej postawie przypadkowego młodego człowieka, wszyscy uczniowie zostali uratowani. Chłopak wyciągał z autobusu jedno dziecko po drugim, aż wszyscy byli bezpieczni.

Autostradowym mostem w Minneapolis dziennie przejeżdżało ponad 140 tys. samochodów. 40-letnia konstrukcja zawaliła się 1 sierpnia
w godzinach szczytu. Wciąż nie są znane przyczyny tej katastrofy.