Na terenie Lourdes w południowej Francji w niedzielę około południa przebywało 30 tys. pielgrzymów, w tym wielu chorych i niepełnosprawnych - poinformował szef służb prasowych sanktuarium Pierre Adias.
Pielgrzymi zaczęli opuszczać teren sanktuarium tuż przed rozpoczęciem mszy św.
Ewakuację zarządzono z powodu alarmu bombowego, zgłoszonego anonimowo na policję tuż przed południem. Po telefonicznym ostrzeżeniu, że w sanktuarium o godzinie 15 wybuchną cztery bomby, do Lourdes przybyli specjaliści od rozbrajania ładunków wybuchowych z psami węszącymi, by przeszukać teren - powiedział Adias.
Jak podała policja, jest za wcześnie, by stwierdzić, czy alarm był fałszywy.
W Lourdes znajduje się źródełko z wodą uważaną za cudowną. Kościół katolicki oficjalnie do tej pory uznał 67 przypadków cudownych uzdrowień w Lourdes.
Lourdes, upamiętniające objawienia Matki Bożej Niepokalanie Poczętej, której wizje miała 152 lata temu św. Bernadetta Soubirous, stało się największym maryjnym centrum pielgrzymkowym w Europie Zachodniej. Na terenie obejmującym 50 hektarów znajduje się m.in. bazylika Niepokalanego Poczęcia, podziemny kościół św. Piusa X, budynki administracji, szpital NMP z Lourdes oraz grota, w której Matka Boska ukazała się Bernadetcie, i baseny.
Poprzedni alarm bombowy w Lourdes miał miejsce w październiku 2002 roku. Ewakuowano wtedy największy w sanktuarium kościół św. Piusa X - przypomniał Adias.