Dirar Abu Sisi, który był dyrektorem jedynej elektrowni w Strefie Gazy, znikł w lutym podczas podróży pociągiem na Ukrainie; kilka dni później "odnalazł się" w izraelskim więzieniu. Jego rodzina twierdzi, że porwali go agenci izraelskiego Mosadu.
Akt oskarżenia zarzuca mu usiłowanie zabójstwa w setkach przypadków, członkostwo w organizacji terrorystycznej, a także przestępstwa związane z produkcją broni. Według władz izraelskich, Abu Sisi projektował i udoskonalał pociski rakietowe, zwiększając ich zasięg oraz możliwości przebijania opancerzenia, aby Hamas mógł tę broń wykorzystać przeciwko wojsku izraelskiemu.
Abu Sisi zaprzecza tym oskarżeniom. Hamas twierdzi, że nie jest on członkiem tego ugrupowania.
Abu Sisi jest żonaty z Ukrainką; jego krewni mówią, że w lutym udał się na Ukrainę, aby poczynić przygotowania do zamieszkania tam wraz z rodziną.