Portugalia będzie "oczywiście" ostatnim krajem potrzebującym zewnętrznej pomocy, a co się tyczy Hiszpanii, wniosek o pomoc jest "całkowicie poza dyskusją" - zapewniła dziennikarzy hiszpańska minister finansów Elena Salgado na marginesie rozpoczętego w piątek dwudniowego posiedzenia ministrów finansów Unii Europejskiej w Goedoelloe pod Budapesztem.
"Nasza gospodarka jest znacznie większa (niż Portugalii)" - podkreśliła. - Podjęliśmy silne zobowiązanie, by zredukować deficyt i udaje nam się to".
Także komisarz ds. walutowych i gospodarczych Olli Rehn pochwalił wysiłki Hiszpanii, podkreślając, że jest "pewien", że kraj ten nie będzie potrzebował pomocy. "Hiszpania podjęła bardzo ważne środki, by skonsolidować budżet i przeprowadzić reformy strukturalne, restrukturyzuje z determinacją swe kasy oszczędnościowe" - dodał komisarz.
"Nie myślę, by było ryzyko, bo Hiszpania wykonała dobrą robotę" - powiedział fiński minister finansów Jyrki Katainen. Dodał, że jeśli "zrealizujemy pracę, tak jak trzeba, z Portugalią, to ryzyko z Hiszpanią będzie jeszcze mniejsze".
Komisja Europejska potwierdziła w piątek, że otrzymała oficjalny wniosek o pomoc finansową od Portugalii, która po Grecji i Irlandii jest trzecią ofiarą kryzysu zadłużenia w eurolandzie.
Portugalia nie wytrzymała presji rynków finansowych i z powodu zbyt wysokich kosztów pożyczek, które okazały się nie do udźwignięcia dla rządu, wystąpiła o pomoc do Brukseli. Do tej pory tymczasowy rząd premiera Jose Socratesa kategorycznie zapewniał, że Portugalia jest w stanie sama wypełnić swe zobowiązania finansowe: do połowy czerwca kraj musi oddać 9 mld euro, z czego 4,2 mld do 15 kwietnia.
Wniosek Lizbony zdominuje rozpoczęte w piątek spotkanie ministrów finansów UE w Goedoelloe pod Budapesztem. KE odmawia spekulacji na temat wielkości kwoty pomocy. W kulisach mówi się jednak o kwocie od 75 do 90 mld euro. Pod koniec marca szef eurogrupy Jean-Claude Juncker wymieniał kwotę rzędu 75 mld euro.
Niezależnie od tego, jak wysoka będzie to kwota, pomoc będzie "silnie uwarunkowana" - podkreślali urzędnicy KE, a także ministrowie w Goedoelloe. Przed uruchomieniem pożyczki, partnerzy w eurolandzie będą chcieli otrzymać gwarancje, że Portugalia przeprowadzi rygorystyczną politykę uzdrowienia finansów publicznych i podejmie reformy strukturalne.
Hiszpania wyszła z trwającej 18 miesięcy recesji na początku ubiegłego roku, jednak wzrost gospodarczy od tamtej pory nie był znaczny. Hiszpański rząd przewiduje, że PKB wzrośnie w 2012 roku o 2,3 proc. i o 2,4 proc. w 2013. Wcześniej przewidywania te wynosiły odpowiednio 2,5 i 2,7 proc.