Zamachowiec wjechał wypełnionym materiałami wybuchowymi samochodem w komisariat. Potężna eksplozja niemal doszczętnie zniszczyła budynek. W zamachu zginęło co najmniej dwóch policjantów. Wśród 22 rannych są zarówno policjanci jak i cywile.
Atak miał miejsce zaledwie kilometr od amerykańskiego konsulatu. Jak poinformowała agencja AFP, pełną odpowiedzialność za ten zamach wzięli na siebie talibowie. Oświadczyli oni także, że był to odwet za śmierć Osamy bin Ladena.
W ostatni piątek w zamachu bombowym przeprowadzonym także w Peszawarze uszkodzony został samochód konsulatu USA. Jedna osoba zginęła, a dziesięć, w tym dwóch Amerykanów, zostało rannych.