Obama prowadzi przed swoim najgroźniejszym rywalem, byłym gubernatorem Massachusetts Mittem Romneyem różnicą 13 pkt proc.
Poparcie dla Obamy wzrosło w porównaniu z ubiegłym miesiącem o 1 pkt proc. do 51 proc., mimo że 60 proc. Amerykanów uważa, że kraj zmierza w złym kierunku. Romneya chciałoby zaś na stanowisku prezydenta 38 proc. respondentów.
"Dopóki Republikanie nie przeprowadzą prawyborów i nie nominują kandydata, będą wypadać słabiej w imiennej rywalizacji" - powiedział Cliff Young z instytutu Ipsos.
Sondaż wykazał też, że republikańscy wyborcy woleliby jako kandydatkę na prezydenta Sarah Palin od Romneya, który ogłosił zainteresowanie startem w wyborach prezydenckich w ostatni piątek.
Była gubernator stanu Alaska Sarah Palin, która jeszcze nie zadeklarowała, czy będzie startować w przyszłorocznych wyborach, cieszy się poparciem 22 proc. ankietowanych Republikanów, podczas gdy Romney - 20 proc.
Sondaż przeprowadzono na próbie 1132 osób po opublikowaniu w zeszłym tygodniu danych wskazujących na wzrost bezrobocia do 9,1 proc. Margines błędu wynosi 3 pkt proc.