Telewizja pokazała zdjęcia 56-letniego Chaveza, który żegnał się z przywódcą Kuby Raulem Castro i opuszczał Hawanę. Na lotnisko Maiquetia, w pobliżu Caracas, prezydent Wenezueli dotarł przed świtem. "Jesteśmy zachwyceni, że prezydent jest w domu" - powiedziała wiceprezydent Elias Jaua.
Chavez wrócił do kraju w przeddzień 200-lecia uzyskania przez Wenezuelę niepodległości.
Prezydent przyznał w czwartek, że po kolejnej operacji wygrał walkę z chorobą nowotworową. Wcześniej ujawnił, że 10 czerwca przeszedł na Kubie operację usunięcia ropnia miednicy. W internecie krążyły ostatnio pogłoski o tym, że cierpi on na raka prostaty.
Podczas drugiej operacji, przeprowadzonej również w Hawanie, lekarze usunęli nowotwór zawierający "rakotwórcze komórki" - powiedział Chavez. Przyznał, że popełnił "fundamentalny błąd", nie dbając wcześniej o swoje zdrowie.
W środę rząd Wenezueli podjął decyzję o przesunięciu na późniejszy terminu szczytu Wspólnoty Krajów Ameryki Łacińskiej i Karaibów (CELAC) ze względu na chorobę prezydenta.