Spór, który nagłośniła włoska prasa, wywołali benedyktyni z opactwa Praglia w Wenecji Euganejskiej, domagając się zwrotu swych dawnych terenów klasztornych w miejscowości Dajla na Półwyspie Istria, należącym niegdyś do Włoch.

Wartość nieruchomości szacuje się na 30 milionów euro.

Reklama

Teren ten należy obecnie do chorwackiej diecezji Pola. Odszkodowania za zwrot terenów, a więc także tych dóbr zakonników, zostały uregulowane na mocy zawartego w 1975 roku traktatu włosko-chorwackiego o przebiegu wspólnej granicy - przypomniał dziennik "Il Messaggero".

Sprawa - dodała rzymska gazeta - nie wyszłaby na jaw i pozostałaby kwestią do rozstrzygnięcia między zakonami i diecezjami, gdyby nie to, że zaangażował się w nią Watykan. Do strony chorwackiej wysłano list z podpisem Benedykta XVI z poparciem postulatu benedyktynów.

Nuncjusz apostolski w Zagrzebiu udał się do sprzeciwiającego się temu ostro biskupa diecezji Pola i poinformował go o decyzji papieża ws. jego zawieszenia i mianowania zastępcy, powołanego do rozmów z zakonnikami z Włoch w sprawie odszkodowania za skonfiskowaną własność na terenie dawnej Jugosławii po drugiej wojnie światowej.

Co więcej - podkreślono - do tego sporu doszło w czasie, gdy diecezja Pola znalazła się na skraju bankructwa.



Reklama

Władze Chorwacji postanowiły wystąpić z protestem dyplomatycznym wobec tych żądań. Szef miejscowych władz na Istrii Ivan Jakovczić oskarżył zaś środowiska kościelne we Włoszech o próbę "instrumentalnego wykorzystania reputacji Benedykta XVI", który został zaangażowany w spór.

"Ta inicjatywa jest nie do przyjęcia. To spektakularna próba podjęta przez Watykan na rzecz rewizji porozumień zawartych przez Chorwację z Włochami" - oceniła chorwacka premier Jadranka Kosor niespełna dwa miesiące po wizycie papieża w Zagrzebiu. Szefowa rządu zażądała wyjaśnień od Stolicy Apostolskiej - ujawnił dziennik "Il Messaggero". Dodał, że Chorwacja wezwała na konsultacje swego ambasadora przy Watykanie.

Artykuł we włoskiej gazecie wywołał natychmiastową reakcję Watykanu. W wydanym we wtorek komunikacie oświadczono, że spór między chorwacką diecezją a włoskimi benedyktynami jest "natury kościelnej". Jednocześnie Stolica Apostolska wyraziła ubolewanie, że kwestia ta jest "wykorzystywana w taki sposób, by przedstawić ją w wymiarze politycznym i demagogicznym jako zamiar wyrządzenia szkody Chorwacji".

"Decyzja Stolicy Apostolskiej ma na celu wyłącznie przywrócenie sprawiedliwości wewnątrz Kościoła, zresztą poprzez tylko częściowe odszkodowanie" - wyjaśnił Watykan w nocie. W jej dalszej części stwierdzono, że po skrupulatnej analizie podjęto decyzję o konieczności zwrotu dóbr opactwu z miejscowości Praglia. Zawieszonemu biskupowi chorwackiej diecezji zarzucono, że po tym, gdy zgodził się na negocjacje z benedyktynami w sprawie osiągnięcia "rozwiązania wewnątrzkościelnego", wycofał się z tego. Dlatego - wyjaśniono - Benedykt XVI musiał mianować w lipcu "komisarza" do rozwiązania tej kwestii.

Sprawa benedyktyńskiego klasztoru z Istrii stała się w Chorwacji kwestią narodową - zauważają włoskie media. Prezydent Ivo Josipović oświadczył, że nie można naruszać międzynarodowych porozumień.

W chorwackich mediach pojawiły się głosy, że papież nie został właściwie poinformowany o naturze sporu i obowiązujących układach między państwami.