W Rzymie na Piazza Santi Apostoli rolnicy ze związku Coldiretti rozdali tłumnie przybyłym mieszkańcom 100 kwintali pomidorów, papryki, bakłażanów, arbuzów i melonów.
Podobne inicjatywy odbyły się w dziesiątkach miast i miejscowości, w tym w nadmorskich kurortach. Plażowicze otrzymali brzoskwinie i inne owoce sezonowe, których sprzedaż - jak tłumaczyli im rolnicy - coraz mniej się opłaca. Jak mówili, wolą wszystko rozdać za darmo.
W nocie, wydanej w piątek przez związek Coldiretti podkreślono: "Podczas gdy ceny owoców wyznaczane dla producentów spadają, ceny dla konsumentów na półkach w supermarketach rosną". "To rezultat wypaczeń i spekulacji, do jakich dochodzi w drodze owoców z sadu na stół" - dodał rolniczy związek.
"Z powodu niewydajności i nadmiernych etapów pośrednictwa w drodze owoców z gospodarstwa rolnego do koszyka w sklepie ceny rosną potrójnie, ale wzrastają niekiedy nawet i pięć, sześć razy" - zauważyło kierownictwo związku. Sytuację tę uznało za skandaliczną.
Niektóre lokalne oddziały Coldiretti zapowiedziały, że będą kontynuować operację bezpłatnej dystrybucji warzyw i owoców także w sobotę, m.in. na oblężonym przez turystów wybrzeżu Amalfi, na południu Włoch.