Pojazdy, w tym ciężarówki, zderzyły się przy gęstej mgle w piątek około godz. 20.30 czasu lokalnego (21.30 czasu polskiego).
Media informują o 7-10 ofiarach śmiertelnych oraz około 10 bardzo poważnie rannych walczących o życie. 40 osób odwieziono do szpitala, wielu z objawami dotkliwego poparzenia.
"Nikt z nas nigdy nie widział wypadku drogowego na taką skalę" - powiedział dziennikarzom jeden ze strażaków.
Kula ognia była widoczna z dużej odległości. 15 jednostek straży pożarnej miało trudności z dotarciem do ofiar katastrofy. Niektórych kierowców i pasażerów wydobyto z pojazdów z pomocą specjalistycznego sprzętu ratunkowego.
Nie wiadomo, dlaczego karambol wywołał tak wielką kulę ognia. Niewykluczone, że dwie ciężarówki, które uczestniczyły w kolizji, wiozły dużą ilość paliwa.
Wypadek wymusił zamknięcie autostrady M5 na odcinku ponad 25 km w obu kierunkach. Będzie zablokowana przez całą sobotę. Policja podała do wiadomości numer gorącej linii telefonicznej.
"Myślałem z początku, że ktoś pali ognisko. Dopiero później zdałem sobie sprawę, że stało się coś złego. Widziałem dwoje ludzi leżących na poboczu. Był to bardzo przykry widok" - powiedział naoczny świadek katastrofy.
"Strażacy mówili do ludzi uwięzionych w samochodzie, by nie panikowali, ponieważ robi się wszystko, by im dopomóc" - dodał inny.