Dmitrij Babicz w wywiadzie dla "Gazety Wyborczej", powiedział, że katastrofa smoleńska, to już zamknięty rozdział dla Rosji. Tragedii w Rosji zdarza się tak dużo, że gdybyśmy je rozpamiętywali, musielibyśmy ogłaszać żałobę narodową każdego dnia – skonstatował.
Rosjanin uważa, że sceptycyzm Moskwy do śledztwa spowodowany jest retoryką Jarosława Kaczyńskiego czy Antoniego Macierewicza. Wolę już nie pisać o ich kolejnych wybrykach, bo to tylko pogarsza wizerunek Polski i Polaków w Rosji - dodał Babicz.
Zdaniem Babicza, działania PiS to woda na młyn rosyjskich nacjonalistów. To pretekst, żeby po raz kolejny powiedzieli, jacy ci Polacy są okropni i antyrosyjscy.
Dmitrij Babicz odniósł się także do oczekiwań Polaków odnośnie powrotu wraku tupolewa do kraju. Komentator państwowej agencji zapowiedział, że wrak samolotu Tu-154M wróci do Polski dopiero wtedy, gdy skończy się rosyjskie śledztwo.
Babicz powiedział, że Władimirowi Putinowi zależny na stosunkach z Polską. Jego zdaniem, kiedy zostanie on zaprzysiężony na prezydenta Rosji zajmie sprawą smoleńską. Gdybym był Polakiem postawiłbym teraz na Putina. To się wam może opłacić - tymi słowami skończył rozmowę rosyjski komentator.