Służba więzienna przyznała, że choć wydała pozwolenie na widzenie, to odmowa przyjmowania przez J. Tymoszenko posiłków, która sprawiła, że osadzona musi przebywać pod stałym nadzorem lekarzy, uniemożliwia to spotkanie.
Tymoszenko ogłosiła głodówkę w poniedziałek w proteście przeciwko - jak oświadczyła - "sfałszowaniu wyborów" parlamentarnych, które odbyły się na Ukrainie w niedzielę.
Także w poniedziałek Habsburg Douglas przedstawiła w Kijowie ocenę misji obserwatorskiej OBWE, która uznała, że pewne aspekty okresu przedwyborczego stanowiły krok wstecz w porównaniu z poprzednimi wyborami.
Ze względu na nadużycia władzy i nadmierną rolę pieniędzy w tych wyborach wydaje się, że nastąpił regres w procesie demokracji na Ukrainie - czytamy w komunikacie misji, na której czele stała Habsburg Douglas.
Julia Tymoszenko prowadzi głodówkę w szpitalu, dokąd została przewieziona kilka miesięcy temu z więzienia w związku z przewlekłą chorobą kręgosłupa.
Według dotychczasowych danych Centralnej Komisji Wyborczej w niedzielnych wyborach najwięcej głosów zdobyła rządząca Partia Regionów, z której wywodzi się prezydent Wiktor Janukowycz. Opozycyjna Batkiwszczyna (Ojczyzna) Tymoszenko zajęła drugie miejsce.
Tymoszenko odbywa karę siedmiu lat więzienia w Charkowie. Została skazana za nadużycia przy zawieraniu umów gazowych z Rosją w 2009 r. W ocenie Zachodu, w tym UE, Tymoszenko ukarano za decyzję o charakterze politycznym. Była premier oskarża o inspirowanie wyroku prezydenta Janukowycza.
Ogłoszona w poniedziałek głodówka jest już drugim takim protestem, który prowadzi Tymoszenko. Wcześniej głodowała ponad dwa tygodnie na przełomie kwietnia i maja, gdy ogłosiła, że została pobita przez strażników więziennych, a na dowód pokazała wówczas sińce na swym ciele.