Niedawno byliśmy świadkami podejmowania odpowiednich kroków w celu rozwiązania kryzysu w strefie euro. Europejski Bank Centralny zadeklarował wsparcie dla krajów gotowych do wdrożenia reform, a Grecja, Irlandia, Polska, Hiszpania i Włochy podejmują istotne kroki, by wzmocnić swoje gospodarki - mówił Biden.
Zamiast Polski Biden powinien był wymienić Portugalię. Biały Dom na swojej stronie opublikował tekst przemówienia Bidena bez błędu.
Według źródeł w Białym Domu, pomyłki i przejęzyczenia to cecha charakterystyczna Bidena. "Joe to Joe" - mówią o nim urzędnicy. Podczas tego samego przemówienia w Monachium wiceprezydent pomylił też senatorów USA, Sama Nunna i Richarda Lugara. Według "The Telegraph" jest to jednak poważna wada, kogoś kto jest drugą osobą w USA.
Wpadka Bidena to kolejna z wpadek amerykańskiej administracji. Niedawno premier Donald Tusk ostro skrytykował prezydenta Baracka Obamę za słowa o "polskim obozie śmierci". Gdy przywódcy z całego świata żegnali tragicznie zmarłą w katastrofie smoleńskiej parę prezydencką i pozostałe ofiary, Obama grał w golfa.
Według komentatorów pomyłka Bidena może odzwierciedlać tendencję administracji prezydenta Obamy, która traktuje Europę jak jeden duży podmiot, a nie zbiór państw narodowych. W oczach Obamy, Europa to Unia Europejska, a strefa euro jest w UE. Waszyngton często nie rozróżnia kluczowych sojuszników. Według "The Telegraph" Biden może bardziej zaszkodzić niż pomóc zagranicznym interesom USA.