Do strzelaniny doszło o 4:30 rano czasu lokalnego w liczącej 350 mieszkańców wiosce Manchester, 130 kilometrów na północ od St. Louis.
Po samochodowym pościgu i wymianie ognia z policją sprawca został zatrzymany. Ponieważ miał rany postrzałowe przewieziono go do szpitala. Na obecnym etapie bliższych szczegółów nie ujawniono.
Według lokalnej stacji radiowej KMOX, jedną z pięciu śmiertelnych ofiar strzelaniny jest dziecko.
W Stanach Zjednoczonych przestępczość z wykorzystaniem broni palnej jest powszechna. Co roku od kul ginie tu ponad 8 tysięcy osób, czyli średnio ponad 20 dziennie.