4-letni Daniel padł ofiarą własnej matki, 27-letniej Magdaleny Ł., która karmiła go tylko raz dziennie, rano, i interweniowała w szkole, aby nie dawano mu tam posiłków.
Chłopiec był jednak szczególnie nielubiany przez partnera Magdaleny Ł., 34-letniego Mariusza K., który bił go wielokrotnie i karał za próby podkradania jedzenia. Chłopiec był zmuszany klęczeć w kącie albo biegać do omdlenia wkoło w pokoju. Był też regularnie zamykany w małym pomieszczeniu bez klamki, topiony i karmiony za karę solą.
Bezpośrednią przyczyną śmierci stało się wymierzone mu przez Mariusza K. mocne uderzenie w głowę. Podczas autopsji stwierdzono jednak u Daniela 30 poważnych obrażeń.
Donosząc o trwającym ponad 2 miesiące procesie, brytyjska prasa porównywała wygląd chłopca do ofiary obozu koncentracyjnego. Z zeznań nauczycieli wynikało, że Daniel nigdy nie wspomniał o swoich przejściach, ale niepokoił ich jego stan. Widziano go, jak wyjadał resztki ze śmietnika.
Sprawa doprowadziła do wzajemnych oskarżeń między szkołą a wydziałem opieki socjalnej w Coventry o to, kto powinien był podjąć interwencję.
Komentarze (23)
Pokaż:
NajnowszePopularneNajstarszeZaszczuty i maltretowany przez rodzinę, chłopiec i tak jakoś żył. Zwierzę męskie jednak w końcu go zatłukło. To trzeba widzieć jak nasze Panie się traktują nawzajem w kraju. Jakże często facetami się posługują aby dokopać tej drugiej. Uwielbiają wręcz poniewierać drugą. Co nam p. prof Pawłowicz udowadnia - zero empatii dla zgwałconych. Osądza je w stylu mułów islamskich, a jaki zachwyt budziła wśród wielu posłów. Patologia jest w kraju niezwykle silna. Im wyżej tym gorzej, Na dole bardziej widoczna, A obojętność wobec nędzy narodu, wśród tzw. elit odrażająca. Teraz pracownicy opieki społecznej w G.B. będą uczuleni, przez jakiś czas, na polskie rodziny. Potem wrócą do normy.
Nic dziwnego, że nie wzbudził niczyich podejrzeń. W końcu polak.
A ty cos PISesz o niebie... Nie rozumie.
Kara smieci to za malo dla tego bydla!!!