W tej chwili dziecko nie jest jeszcze w stanie oddychać samodzielnie, następna próba odłączenia od aparatury odbędzie się w ciągu kilku najbliższych dni.
Wątroba pracuje, nerki pracują - mówią lekarze. - Wciąż jednak nie wiadomo, jakie spustoszenie w mózgu spowodowało zatrucie grzybami. Wciąż potrzebne są konsultacje neurologiczne, trzeba czekać i obserwować - zaznaczają.
Dziecko zatruło się grzybami w połowie września - zjadło zupę, w której był muchomor sromotnikowy. Wątroba dziewczynki obumarła i konieczny był przeszczep. Dziecko tydzień czekało na dawcę, od którego można było pobrać ten organ. Rodzice nie mogli być dawcami, ponieważ wraz z córką zjedli zatruty posiłek i istniało podejrzenie, że ich życie także jest w niebezpieczeństwie.