Minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski jest rozczarowany wyrokiem Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu. Sędziowie uznali, że nie mają uprawnień do oceny rzetelności rosyjskiego śledztwa w sprawie zbrodni katyńskiej. Tym samym częściowo odrzucili skargę krewnych zamordowanych w Katyniu w 1940 roku.

Reklama

To, że Trybunał uchylił się od wydania jasnego wyroku jest dla nas rozczarowujące, ale zwróćmy też uwagę na to, że Trybunał wskazał wyraźnie, iż Federacja Rosyjska nie udzieliła temu postępowaniu i samemu Trybunałowi wystarczającej pomocy - powiedział Sikorski. Polacy, w tym rząd polski, nie ustaniemy w wysiłkach na rzecz wyjaśnienia wszystkich aspektów tej odrażającej zbrodni i pełnej rehabilitacji ofiar. Będziemy rodziny katyńskie w tym nadal wspierać - dodał szef polskiej dyplomacji.



Wielka Izba Trybunału uznała dziś, że nie doszło do złamania artykułu 3. Europejskiej Konwencji Praw Człowieka. Jedyny zarzut pod adresem Rosji, podtrzymany z kwietnia ubiegłego roku, to brak współpracy z Trybunałem. Sędziowie orzekli, że Moskwa nie przedłożyła na żądanie Trybunału postanowienia o umorzeniu śledztwa, odwołując się do faktu, iż jest to dokumenty tajny. Wyrok Trybunału jest ostateczny.