Nie wiadomo gdzie dokładnie spadły pozostałości po satelicie. Europejska Agencja Kosmiczna podkreśla, że nie ma doniesień o tym, by komukolwiek, cokolwiek się stało.
Satelita miał pięć metrów długości, okrążał Ziemię na niedużej wysokości ponad 240 kilometrów. Jego głównym celem było szczegółowe badanie przyciągania ziemskiego. Misja się udała, mówi członek projektu Reiner Rummel z Uniwersytetu Technologicznego w Monachium.
Najważniejsze są nowe dane o prądach oceanicznych, o ich kierunkach i prędkościach.Naukowcy wiedzą też więcej o zmianach klimatu i trzęsieniach ziemi. Satelita miał działać dwa lata, ale działał pięć. Był też piękny - mówiono o nim, że to kosmiczne ferrari.