Republika Południowej Afryki jest teraz w żałobie. Flagi na masztach opuszczono do połowy, a w całym kraju mieszkańcy śpiewem i tańcem żegnają swojego przywódcę. Wielu zebrało się przed jego domem, w którym umarł. Kiedy jesteśmy smutni - śpiewamy, kiedy się cieszymy - śpiewamy. Wyrażamy w ten sposób emocje. Dziś jesteśmy bardzo smutni i śpiewamy wszystkie jego hasła - mówiła jedna z kobiet przed domem zmarłego w Johannesburgu.



Reklama

O śmierci Mandeli poinformował prezydent RPA Jacob Zuma. Nasz naród stracił swojego największego syna, nasi ludzie stracili ojca - powiedział. Nelsona Mandelę żegnają także światowi przywódcy. Oświadczenia w tej sprawie wydali m.in. amerykański prezydent Barack Obama, sekretarz generalny ONZ Ban Ki Mun i brytyjski premier David Cameron. Dziś zgasło jedno z najjaśniejszych świateł naszego świata. Nelson Mandela był nie tylko bohaterem naszych czasów, ale wszechczasów - powiedział Cameron.



Ciało Nelsona Mandeli ma być teraz złożone w specjalnej żałobnej kaplicy. Pogrzeb legendarnego przywódcy wstępnie planuje się na przyszłą sobotę. Prawdopodobnie będzie w nim uczestniczyć wielu światowych przywódców.



Nelson Mandela był najsłynniejszym więźniem politycznym świata w czasach apartheidu oraz symbolem walki o wolność i sprawiedliwość. W więzieniach spędził prawie 28 lat. Po zniesieniu apartheidu został nowym prezydentem kraju i wspólnie ze swoim poprzednikiem otrzymał Pokojową Nagrodę Nobla. W 2008 r. Amerykanie oficjalnie skreślili Mandelę oraz Afrykański Kongres Narodowy z listy terrorystów.