W piątek Wiktor Janukowycz podpisał ustawy ograniczające wolność słowa i zgromadzeń. Dziś wiele osób przyszło na manifestację w maskach - mimo, że jest to już formalnie zakazane. Manifestanci kpią z nowych ograniczeń i noszą np. maseczki sylwestrowe - z choinkami

Reklama

Nowe przepisy zabraniają właściwie każdej aktywności, którą można spotkać na kijowskim Placu Niepodległości. Nie wolno na przykład ustawiać scen i namiotów bez specjalnego pozwolenia. Znacznie utrudniają także działalność AutoMajdanu, czyli grupy protestujących wykorzystujących własne samochody. Niemniej jednak ci ostatni nie mają zamiaru rezygnować ze swojej działalności, a wręcz przeciwnie, zapowiadają kolejne akcje.

Ukraińska opozycja organizuje demonstracje regularnie w niedzielę od 24 listopada. Początkowo postulaty były niemal wyłącznie proeuropejskie. Po brutalnej pacyfikacji pokojowej manifestacji 30 listopada, miała miejsce najliczniejsza demonstracja, w której wzięło udział kilkaset tysięcy osób. Miała ona już charakter otwarcie antyrządowy. Później liczba manifestujących spadała, jednak co niedziela na Majdan wychodzi co najmniej kilkadziesiąt tysięcy protestujących. Władze ignorują te manifestacje i nowymi przepisami starają się zastraszyć ich uczestników.