W "krwawy czwartek" Jewhenija Tymoszenko obchodziła swoje 34. urodziny. Miała być w tym czasie w luksusowym hotelu w Rzymie.

Telewizja TSN ujawniła, że zatrzymała się w pokoju nr 414, który jest najlepszym apartamentem w całym budynku. Nie wiadomo, ile zapłaciła za nocleg, ale za doba w najtańszym pokoju w De Russie, kosztuje co najmniej 600 euro.

Reklama

Julia Tymoszenko zapewniła, że córka była w stolicy Włoch z misją dyplomatyczną - by rozmawiać z włoskimi politykami o niezwłocznym wprowadzeniu sankcji wobec sprawującego wtedy jeszcze władzę prezydenta Wiktora Janukowycza oraz jego współpracowników.

Dziennikarze ukraińskiej stacji, którzy deptali po piętach córce byłej premier i jej partnerowi podczas pobytu w Rzymie, nie odnotowali, by spotykała się z jakimiś dyplomatami.

Rodzina Tymoszenko zabrała także głos w sprawie materiału telewizji TSN - jego wyemitowanie uznała za próbę zdyskredytowania Juli.