Oficjalnie urzędnicy twierdzą, że oddziały MSW wstrzymały działania, by przeformować się i przygotować do operacji, po weryfikacji najnowszych danych wywiadowczych. "Kijów Post" napisał, że według rozeznania ukraińskich służb, ryzyko przekroczenia granicy przez oddziały rosyjskie gwałtownie wzrosło.



Reklama

Rosyjskie ministerstwo obrony poinformowało dziś o rozpoczęciu manewrów wojskowych przy ukraińskiej granicy. Moskwa nie ukrywa, że jest to reakcja na operację władz ukraińskich przeciwko prorosyjskim separatystom. Z kolei prezydent Władimir Putin zagroził władzom w Kijowie poważnymi konsekwencjami.



Rano ukraińskie siły specjalne rozpoczęły operację przeciwko separatystom w Słowiańsku. Zlikwidowano trzy posterunki na rogatkach miasta. Ukraińskie MSW twierdzi, że samozwańczy mer Słowiańska Wiaczesław Ponomariow grozi mieszkańcom rozstrzelaniem za pomoc ukraińskim wojskom, a nawet za posiadanie przy sobie ulotki, którą rozrzucają Ukraińcy, wzywającej do zachowania spokoju i niewychodzenia z domu.