Była to trzecia runda rozmów. Rosjanie nadal proponują zniżkę na gaz, ale bez zmiany formuły obliczania jego ceny. Właśnie zmiany tej formuły domagają się Ukraińcy, twierdząc, że zniżka może być jedynie tymczasowa i może być wykorzystywana jako narzędzie szantażu w stosunku do władz w Kijowie. Unia Europejska proponowała wprowadzenie "tymczasowej ceny" na okres negocjacji. Moskwa nie chce się jednak na to zgodzić.
Przedstawiciele strony ukraińskiej są teraz gotowi do złożenia pozwu do trybunały arbitrażowego w Sztokholmie. Z kolei Rosjanie żądają zwrotu długu w wysokości niemal 2 miliardów dolarów.
Jeżeli pieniądze nie wpłyną w najbliższym czasie, Gazprom chce przejść na system przedpłat w rozliczeniach z ukraińskim Naftohazem, co de facto oznacza wstrzymanie dostaw na Ukrainę. Niewykluczone, że nastąpi to już dziś.