Słowa Władimira Putina nie zostawiają złudzeń - rosyjski przywódca nic sobie nie robi z reakcji Zachodu i grozi, że ataki rosyjskich wojsk na południu Ukrainy to dopiero początek. Jak twierdzi włoska "La Reppublica", podczas telefonicznej rozmowy z Jose Manuelem Barroso, rosyjski przywódca stwierdził, że jak będzie chciał, to zajmie Ukrainę w dwa tygodnie - ujawnia "Bild".
Tymczasem ukraińska armia odniosła kolejną porażkę. Po ostrzale ciężkiej artylerii rządowe oddziały musiały wycofać się z Ługańska. Żołnierze twierdzą, że nie walczą już z separatystami, a z regularnymi rosyjskimi oddziałami.