Przedstawiciel Białego Domu nie chciał jednak sprecyzować jakiego sektora będą dotyczyć. Sankcje mają zostać ogłoszone jutro.
Minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski w rozmowie z BBC zwrócił uwagę na to, że restrykcje nie będą natychmiast odczuwane przez Moskwę.
- Sankcje oczywiście będą kosztowały także i nas. Moim zdaniem one działają w średniej perspektywie czasowej. One będą dość kosztowne dla Rosji w ciągu roku lub dwóch lat. Tymczasem konflikt jest teraz - zaznaczył szef polskiej dyplomacji.
Brytyjski "The Daily Telegraph" dotarł we środę do trzystronnicowego dokumentu, według którego sankcjami mają zostać objęte wszystkie rosyjskie koncerny naftowe i obronne kontrolowane przez państwo. Nałożony zostanie na nie zakaz pozyskiwania funduszy na europejskim rynku kapitałowym.
Wcześniejsze sankcje nakładane przez USA i Unię Europejską dotknęły głównie rosyjski sektor bankowy, a także największy koncern paliwowy Rosnieft.