Bilans zamachu to 12 ofiar, w tym kierujący czasopismem Stéphane Charbonnier. Zgodnie potępili ten atak czołowi światowi politycy, a także organizacje muzułmańskie we Francji i poza nią.
Akt terroru zbiegł się z premierą książki Michela Houellebecqa "Soumission", która opisuje Francję w 2022 r. poddaną radykalnej islamizacji po wyborach prezydenckich wygranych przez fikcyjnego muzułmańskiego polityka (pisarz zresztą jest na okładce najnowszego numeru "Charlie Hebdo"). WIĘCEJ NA TEN TEMAT>>>
CZYTAJ WIĘCEJ: Sprawcy masakry w tygodniku "Charlie Hebdo" zlokalizowani!>>>
Atak na redakcję satyrycznego tygodnika stanowi przy tym smutne zwieńczenie 2014 r., kiedy Francją co jakiś czas wstrząsały doniesienia o zamachach inspirowanych religijnie. Cztery dni przed Wigilią 20-letni muzułmanin Bertrand Nzohabonayo wszedł do komisariatu policji w położonym w centrum kraju mieście Joué-les-Tours i ranił nożem trzech funkcjonariuszy. Został zastrzelony na miejscu.
Z kolei 30 maja policja zatrzymała obywatela Francji Mehdiego Nemmouche’a, 29-latka, który niecały tydzień wcześniej zastrzelił trzy osoby w Muzeum Żydowskim w Brukseli. Nastrojów nad Loarą nie mógł też poprawić raport Europolu, opublikowany dwa dni przed zatrzymaniem Nemmouche’a. Wynikało z niego, że w 2013 r. Francja była stolicą europejskiego terroryzmu. Na 152 ataki, które miały miejsce w państwach członkowskich UE, aż 63 przeprowadzono we Francji. To właśnie nad Loarą zatrzymano też najwięcej osób podejrzanych o terroryzm: 225 spośród 535 aresztowań.
Kraj, który zamieszkuje 6,5 mln muzułmanów, czyli ok. 10 proc. populacji, wydaje się kompletnie bezradny w obliczu radykalizacji środowisk muzułmańskich, wywołanej przez sukcesy Państwa Islamskiego w Syrii i Iraku. Tuż przed świętami Bożego Narodzenia minister spraw wewnętrznych Bernard Cazeneuve ogłosił, że 1,2 tys. Francuzów wyjechało na Bliski Wschód, aby przyłączyć się do walki po stronie dżihadystów. Wśród nich był np. 22-letni Maxime Hauchard, który brał udział w ścięciu amerykańskiego pracownika Petera Kassiga. Takie doniesienia nie wpływają pozytywnie na percepcję środowisk muzułmańskich nad Loarą. Według opublikowanego przez instytut Ipsos sondażu, na początku 2014 r. odsetek Francuzów, którzy uważali, że islamu nie da się pogodzić z francuskimi wartościami, wynosił 63 proc.
Sytuacji nie ułatwiają narastające żądania ze strony środowisk islamskich. Francuscy muzułmanie nie mogą co prawda liczyć na tolerancję w kwestii wymaganego przez ich tradycję ubioru. Europejski Trybunał Praw Człowieka 1 czerwca 2014 r. utrzymał bowiem wprowadzony cztery lata wcześniej zakaz zakrywania twarzy w przestrzeni publicznej. Nie znaczy to jednak, że muzułmanie nie domagają się innych swobód. Opublikowany w maju 2014 r. raport naukowców z uniwersytetu w Rennes i agencji rekrutacyjnej Randstad podał, że 43 proc. menedżerów napotkało w swoim miejscu pracy problemy na tle religijnym, a 41 proc. spodziewało się, że w przyszłości będzie ich więcej. Wśród zgłaszanych problemów były m.in. odmowy przyjmowania poleceń od przełożonych kobiet, podawania ręki kobietom, a także próby narzucania standardów religijnych innowierczym kolegom, takim jak jedzenie w pracy w trakcie ramadanu.
Z rosnącymi żądaniami ze strony mniejszości muzułmańskiej muszą się również mierzyć w sąsiednich Niemczech, gdzie z drugiej strony narasta reakcja w postaci antymuzułmańskiego sentymentu, np. pod postacią manifestacji ruchu PEGIDA (Europejscy Patrioci przeciwko Islamizacji Zachodu). Tym nastrojom nie chce jednak ulegać rząd Angeli Merkel, który konsekwentnie wprowadza zmiany w prawie realizujące postulaty 5-milionowej mniejszości. Najważniejszym z nich jest wprowadzenie możliwości posiadania przez dzieci imigrantów podwójnego obywatelstwa i zniesienia konieczności wyboru, czy chce się zachować obywatelstwo niemieckie, czy obywatelstwo kraju swojego pochodzenia po osiągnięciu wieku 23 lat.
Zdaniem niektórych przedstawicieli społeczności muzułmańskiej niemiecki paszport powinien się należeć wszystkim imigrantom bez wyjątku. Fiaskiem kończą się więc zainicjowane przez MSW konferencje z cyklu Niemiecki Islam, pomyślane jako forum dialogu władz wszystkich szczebli z lokalnymi wyznawcami Allaha. Muzułmanom nie spodobało się to, że strona rządowa w trakcie dwóch ostatnich spotkań skupiała się przede wszystkim na bezpieczeństwie wewnętrznym, naciskając na współpracę w zakresie przeciwdziałania radykalizacji środowisk islamskich.
W tle pojawiają się także inne postulaty. Były przewodniczący Tureckiej Gminy w Niemczech Kenan Kolat chciałby na przykład, żeby islam traktowano w Niemczech na równi z chrześcijaństwem. Proponuje w związku z tym podniesienie statusu prawnego duchownych muzułmańskich. Dodatkowo ośrodki pomocy społecznej, więzienia i szpitale powinny – według Kolata – zacząć podawać posiłki przyrządzone zgodnie z zasadami halal. Dodatkowo święta muzułmańskie miałyby być traktowane tak samo jak chrześcijańskie i dawać możliwość wzięcia ustawowego wolnego w pracy. Kolat uważa, że takim dniem powinno być przede wszystkim Święto Ofiarowania, czyli Id al-Adha.
Komentarze (21)
Pokaż:
NajnowszePopularneNajstarszePoniższy artykuł pochodzi z książki dr. Petera Hammonda: Slavery, Terrorism and Islam: The Historical Roots and Contemporary Threat:
Islam nie jest ani religią, ani kultem - jest pełnym, kompletnym ustrojem.
Islam ma religijne, polityczne, ekonomiczne oraz militarne komponenty. Komponent religijny jest podstawą dla wszystkich innych komponentów. Islamizacja następuje, kiedy w danym kraje jest wystarczająco dużo muzułmanów, aby zaczęli się domagać swoich tak zwanych "praw religijnych". Kiedy poprawne politycznie i multikulturalne społeczeństwa zgadzają się na "rozsądne" muzułmańskie żądania o ich "prawa religijne", po cichu przechodzą także pozostałe komponenty. Tak właśnie to działa: (Źródło danych procentowych - CIA: The World Fact Book (2007)).
Dopóki populacja muzułmanów pozostaje w okolicach 1%, są oni postrzegani jako miłująca pokój mniejszość. W artykułach prasowych, filmach podkreślana jest ich barwna odmienność:
USA -- muzułmanów 1.0%
Australia -- muzułmanów 1.5%
Kanada -- muzułmanów 1.9%
Chiny -- muzułmanów 1% -2%
Włochy -- muzułmanów 1.5%
Norwegia -- muzułmanów 1.8%
W zakresie 2% do 3% muzułmanie zaczynają odróżniać się od innych mniejszości. Zaczynają być widoczni jako członkowie gangów ulicznych iw więzieniach. Pojawiają się pierwsze symptomy nadużywania środków z pomocy społecznej.
Dania -- muzułmanów 2%
Niemcy -- muzułmanów 3.7%
Wlk. Brytania -- muzułmanów 2.7%
Hiszpania -- muzułmanów 4%
Tajlandia -- muzułmanów 4.6%
Powyżej 5% zaczyna być zauważalny silny (nieproporcjonalny do ich liczebności) wpływ na społeczeństwo. Naciskają na wprowadzenie żywności halal (czystego wg. islamskich standardów), dzięki czemu wymuszają pojawienie się dużej liczby miejsc pracy dla muzułmanów. Pojawia się seria żądań do sieci handlowych o wprowadzenie tej żywności na rynek, często wzmocniona groźbami.
Francja -- muzułmanów 8%
Filipiny -- muzułmanów 5%
Szwecja -- muzułmanów 5%
Szwajcaria -- muzułmanów 4.3%
Holandia -- muzułmanów 5.5%
Trynidad & Tobago -- muzułmanów 5.8%
Powyżej 10% rząd państwa zmuszany jest do uznania ich prawa do sądów Sharii czyli wg. prawa islamskiego. Docelowo Islam dąży do tego, aby cały świat był sadzony wg. prawa Sharii. Wyraźny wzrost bezprawia, pojawiają się muzułmańskie getta, gdzie nawet uzbrojone patrole policji boją się zapuszczać. Rząd zaczyna tracić kontrolę nad sytuacja. Jakikolwiek pretekst może doprowadzić do rozruchów, palenia samochodów i napaści na nie-muzułmanów.
Gujana -- muzułmanów 10%
Indie -- muzułmanów 13.4%
Izrael -- muzułmanów 16%
Kenia -- muzułmanów 10%
Rosja -- muzułmanów 10-15%
Powyżej 20% zaczynają się demonstracje siły, podpalenia szkół, szpitali, samochodów, synagog i kościołów. Większość osadzonych w więzieniach to muzułmanie. Dotychczas sporadyczne grupy para-militarne dżihadystów zaczynają działać w świetle dnia, często wypierając na terenach zamieszkania muzułmanów lokalne siły porządkowe.
Etiopia -- muzułmanów 32.8%
Powyżej 40% można się spodziewać regularnych masakr i ataków terrorystycznych. Organizacje para-militarne rządzą niektórymi terenami wg. własnego widzimisię. Trwają także uprowadzenia niewiernych kobiet, gwałty oraz utajone jeszcze niewolnictwo.
Bośnia -- muzułmanów 40%
Czad -- muzułmanów 53.1%
Liban -- muzułmanów 59.7%
Powyżej 60% następują niczym nie ograniczane prześladowania niewiernych, sporadyczne masowe mordy, wprowadza się prawo Sharii w skali całego kraju. Niewierni są zmuszani do płacenia podatku "za ochronę" tzw. Jizja, często rekwirowany jest ich majątek. Masowy exodus nie-muzułmanów z kraju.
Albania -- muzułmanów 70%
Malezja -- muzułmanów 60.4%
Katar -- muzułmanów 77.5%
Sudan -- muzułmanów 70%
Powyżej 80% pojawiają się czystki i mordy kierowane z poziomu państwowego.
Bangladesz -- muzułmanów 83%
Egipt -- muzułmanów 90%
Gaza -- muzułmanów 98.7%
Indonezja -- muzułmanów 86.1%
Iran -- muzułmanów 98%
Irak -- muzułmanów 97%
Jordania -- muzułmanów 92%
Maroko -- muzułmanów 98.7%
Pakistan -- muzułmanów 97%
Syria -- muzułmanów 90%
Tadżykistan -- muzułmanów 90%
Turcja -- muzułmanów 99.8%
Zjednoczone Emiraty Arabskie -- muzułmanów 96%
W pobliżu 100% następuje tzw. muzułmański Pokój (stad Islam jest znany jako "Religia Pokoju") czyli "Dar-es-Salaam", co znaczy "Islamski Dom Pokoju". Wg. wojennej doktryny islamu powinien być wtedy pokój, gdyż wszyscy są już muzułmanami i nie ma powodów do walki.
Afganistan -- muzułmanów 100%
Arabia Saudyjska -- muzułmanów 100%
Somalia -- muzułmanów 100%
Jemen -- muzułmanów 99.9%"
Oczywiście tak się nie dzieje. Aby spełnić swoją rządzę krwi, muzułmanie zaczynają mordować siebie na wzajem z różnych powodów.
"Zanim miałem 9 lat, nauczyłem się podstawowego kanonu życia Araba. Ja przeciwko mojemu bratu; ja i mój brat przeciwko naszemu ojcu; moje rodzina przeciwko naszym kuzynom i klanowi; klan przeciwko plemieniu; plemię przeciwko światu, i wszyscy spośród nas przeciwko niewiernym. Leon Uris, The Haj"
Dobrze jest pamiętać, że w wielu, wielu krajach, takich jak Francja, populacja muzułmańska skoncentrowana jest w gettach, określonych przez ich pochodzenie etniczne. Muzułmanie nie integrują się ze społeczeństwem w ogólności. Tym samym, uzyskują miejscami znacznie większe wpływy niż ich krajowy odsetek mógłby wskazywać.
i bezkarność pasuje.
Bywa, że "Kto sieje wiatr, ten zbiera burzę".
To straszny bandytyzm, to straszna tragedia dla rodzin zabitych, dla Francuzów, to straszny szok dla wszystkich porządnych ludzi, chcących żyć w demokracji ...
Ale demokracja to nie tylko demokracja i wszelkie wolności dla mediów, które za wszelką cenę gonią za zyskiem a więc za za news'em, za sensacją ... choćby przez publikowanie obraźliwych dla róźnych nacji, grup społecznych i religii, pseudotwórczości, ohydnych obrazów, malunków, inscenizacji, rysunków etc.etc.
Ta zaraza, tej ohydnej nikomu i niczemu nie służącej twórczości rozszerza się w wielce cywilizowanej jakoby zachodniej Europie jak setki lat temu, dżuma czy cholera ... jest przedstawiana nawet w galeriach,
zawsze pod pretekstem jakoby wolności, wolności słowa, wolności prasy, wolności pseudoartystów, twórców tych ohydnych, wstrętnych, obraźliwych szkaradzieństw - wolności wszystkich tych, którzy na tym zarabiają krocie, na ludzkiej głupocie ...
A gdzie jest wolność tych którzy, często ciężko pracując dla swojej nowej Ojczyzny, często wykonując za psie (bez obrazy dla tych zwierzat) pieniądze, prace, których nie chcą wykonywać inni, chcą żyć jak ludzie, nie będąc pogardzani, nie tylko w pokoju ale i w spokoju, w poszanowaniu ich nacji, koloru skóry, religii czy zwyczajów ?!!!
Przecież obrażanie uczuć religijnych kogokolwiek, jakiejkolwiek wiary, w jakikolwiek sposób jest tak w Polsce jak i w większości innych krajów zabronione prawem, jest przestępstwem zagrożonym odpowiedzialnościa karną ...
Widać wyraźnie, że mediom i pseudoartystom, różnej maści "twórcom" chodzi nie tyle nawet o ofiary ...!!! co jakoby o tą "wolność" ...!!! a właściwie o prawo do tworzenia wszystkiego, najbardziej nawet szkaradnego, ohydnego, obraźliwego, a więc o kasę ...!!! stąd ta wielka wrzawa o zagrożeniu demokracji i wolności a przecie demokracja i wolność powinna się opierać na równości, tolerancji, braterstwie i poszanowaniu wzajemnie wszystkich nacji, grup społecznych i religii ...!!!
Od czasu do czasu taka "barbarzyńska twórczość" pokazuje się i u nas, w Polsce. Różni "twórcy" próbowali wystawiać, nawet w galeriach, różne, barbarzyńskie ekspozycje, obraźliwe dla wiernych Kościoła katolickiego czy innych religii ... Jednak u nas w Polsce, to za bardzo nie popłaca ... i dobrze.
Nie wiem jak Wam, ale mnie, taka ohyda, takie szkaradzieństwo, taka "barbarzyńska twórczość", taka "wolność" nie jest potrzebna i ja sobie jej nie życzę, w mediach, w galeriach, gdziekolwiek !
I absolutnie nie zgadzam się na to, aby mnie zmuszano do tego, że oglądając tv, przeglądając czy czytając prasę będę musiała kluczyć między tymi obrzydliwościami, "omijać slalomem" wstrętne, odrażajace, dla mnie, wytwory tej komercyjnej, barbarzyńskiej, pseudoartystycznej czy pseudopublicystycznej, twórczości, w tym także "sztuki" ...!!! tak jak nam bezczelnie sugerują niektórzy przedstawiciele mediów, czy nawet popierający ich, za kasę, w opłacanych wywiadach czy programach, podstarzali, pseudonaukowcy, pseudokrytycy czy pseudoeksperci, którzy za kasę gotowi dowodzić czegokolwiek ...!!!
Przecie tak rozumiejąc wolność, architekci i budowlańcy w porozumieniu z tymi "pożal się Boże twórcami"
i mediami, w pogoni za kasą, sprawią, że po chodnikach będziem chodzić slalomem wymijając ekspozycje tej "twórczości", w pośpiechu łby o nią rozbijajac ...!!! a może wkrótce i jeździć mus będzie slalomem ?!!! przecież to paranoja !
Francuzi setki lat temu sami głosili m.inn. hasła "Liberté-Égalité-Fraternité" – "Wolność, Równość, Braterstwo" ... narażając życie walczyli o wprowadzenie tych haseł i zasad w życie ... dla wszystkich Francuzów ...
Islam jest kompletnym ustrojem, który ma religijne, polityczne, ekonomiczne oraz
militarne komponenty.
Komponent religijny jest podstawą dla wszystkich
innych komponentów.
Islamizacja następuje, kiedy w danym kraje jest
wystarczająco dużo muzułmanów,
aby zaczęli się domagać swoich tak zwanych "praw
religijnych". Kiedy poprawne
politycznie i multikulturalne społeczeństwa
zgadzają się na "rozsądne"
muzułmańskie żądania o ich "prawa religijne", po
cichu przechodzą także
pozostałe komponenty. Tak właśnie to działa:
(Źródło danych procentowych -
CIA: The World Fact Book (2007)).
Dopóki populacja muzułmanów pozostaje w okolicach
1%, są oni postrzegani jako
miłująca pokój mniejszość. W artykułach prasowych,
filmach podkreślana jest
ich barwna odmienność:
USA -- muzułmanów 1.0%
Australia -- muzułmanów 1.5%
Kanada -- muzułmanów 1.9%
Chiny -- muzułmanów 1% -2%
Włochy -- muzułmanów 1.5%
Norwegia -- muzułmanów 1.8%
W zakresie 2% do 3% muzułmanie zaczynają odróżniać
się od innych mniejszości.
Zaczynają być widoczni jako członkowie gangów
ulicznych iw więzieniach.
Pojawiają się pierwsze symptomy nadużywania
środków z pomocy społecznej.
Dania -- muzułmanów 2%
Niemcy -- muzułmanów 3.7%
Wlk. Brytania -- muzułmanów 2.7%
Hiszpania -- muzułmanów 4%
Tajlandia -- muzułmanów 4.6%
Powyżej 5% zaczyna być zauważalny silny
(nieproporcjonalny do ich liczebności)
wpływ na społeczeństwo. Naciskają na wprowadzenie
żywności halal (czystego wg.
islamskich standardów), dzięki czemu wymuszają
pojawienie się dużej liczby
miejsc pracy dla muzułmanów. Pojawia się seria
żądań do sieci handlowych o
wprowadzenie tej żywności na rynek, często
wzmocniona groźbami.
Francja -- muzułmanów 8%
Filipiny -- muzułmanów 5%
Szwecja -- muzułmanów 5%
Szwajcaria -- muzułmanów 4.3%
Holandia -- muzułmanów 5.5%
Trynidad & Tobago -- muzułmanów 5.8%
Powyżej 10% rząd państwa zmuszany jest do uznania
ich prawa do sądów Sharii
czyli wg. prawa islamskiego. Docelowo Islam dąży
do tego, aby cały świat był
sadzony wg. prawa Sharii. Wyraźny wzrost
bezprawia, pojawiają się muzułmańskie
getta, gdzie nawet uzbrojone patrole policji boją
się zapuszczać. Rząd zaczyna
tracić kontrolę nad sytuacja. Jakikolwiek pretekst
może doprowadzić do
rozruchów, palenia samochodów i napaści na
nie-muzułmanów.
Gujana -- muzułmanów 10%
Indie -- muzułmanów 13.4%
Izrael -- muzułmanów 16%
Kenia -- muzułmanów 10%
Rosja -- muzułmanów 10-15%
Powyżej 20% zaczynają się demonstracje siły,
podpalenia szkół, szpitali,
samochodów, synagog i kościołów. Większość
osadzonych w więzieniach to
muzułmanie. Dotychczas sporadyczne grupy
para-militarne dżihadystów zaczynają
działać w świetle dnia, często wypierając na
terenach zamieszkania muzułmanów
lokalne siły porządkowe.
Etiopia -- muzułmanów 32.8%
Powyżej 40% można się spodziewać regularnych
masakr i ataków terrorystycznych.
Organizacje para-militarne rządzą niektórymi
terenami wg. własnego widzimisię.
Trwają także uprowadzenia niewiernych kobiet,
gwałty oraz utajone jeszcze
niewolnictwo.
Bośnia -- muzułmanów 40%
Czad -- muzułmanów 53.1%
Liban -- muzułmanów 59.7%
Powyżej 60% następują niczym nie ograniczane
prześladowania niewiernych,
sporadyczne masowe mordy, wprowadza się prawo
Sharii w skali całego kraju.
Niewierni są zmuszani do płacenia podatku "za
ochronę" tzw. Jizja, często
rekwirowany jest ich majątek. Masowy exodus
nie-muzułmanów z kraju.
Albania -- muzułmanów 70%
Malezja -- muzułmanów 60.4%
Katar -- muzułmanów 77.5%
Sudan -- muzułmanów 70%
Powyżej 80% pojawiają się czystki i mordy
kierowane z poziomu państwowego.
Bangladesz -- muzułmanów 83%
Egipt -- muzułmanów 90%
Gaza -- muzułmanów 98.7%
Indonezja -- muzułmanów 86.1%
Iran -- muzułmanów 98%
Irak -- muzułmanów 97%
Jordania -- muzułmanów 92%
Maroko -- muzułmanów 98.7%
Syria -- muzułmanów 90%
Tadżykistan -- muzułmanów 90%
Turcja -- muzułmanów 99.8%
Zjednoczone Emiraty Arabskie -- muzułmanów 96%
W pobliżu 100% następuje tzw. muzułmański Pokój
(stad Islam jest znany jako
"Religia Pokoju") czyli "Dar-es-Salaam", co znaczy
"Islamski Dom Pokoju". Wg.
wojennej doktryny islamu powinien być wtedy pokój,
gdyż wszyscy są już
muzułmanami i nie ma powodów do walki.
Afganistan -- muzułmanów 100%
Arabia Saudyjska -- muzułmanów 100%
Somalia -- muzułmanów 100%
Jemen -- muzułmanów 99.9%"
Oczywiście tak się nie dzieje. Aby spełnić swoją
rządzę krwi, muzułmanie
zaczynają mordować siebie na wzajem z różnych
powodów.
"Zanim miałem 9 lat, nauczyłem się podstawowego
kanonu życia Araba. Ja
przeciwko mojemu bratu; ja i mój brat przeciwko
naszemu ojcu; moje rodzina
przeciwko naszym kuzynom i klanowi; klan przeciwko
plemieniu; plemię przeciwko
światu, i wszyscy spośród nas przeciwko
niewiernym. Leon Uris, The Haj"
Dobrze jest pamiętać, że w wielu, wielu krajach,
takich jak Francja, populacja
muzułmańska skoncentrowana jest w gettach,
określonych przez ich pochodzenie
etniczne. Muzułmanie nie integrują się ze
społeczeństwem w ogólności. Tym
samym, uzyskują miejscami znacznie większe wpływy
niż ich krajowy odsetek
mógłby wskazywać
Amen