Ministrowie finansów strefy euro spotykają się ten czwartek w Luksemburgu, aby rozmawiać o Grecji. To jedna z ostatnich okazji na osiągnięcie porozumienia z Atenami. Jeśli spotkanie zakończy się fiaskiem, greckie bankructwo będzie bliżej niż kiedykolwiek. Kraje eurolandu więc przygotowały plan awaryjny.
Jak podaje "Sueddeutsche Zeitung", jeszcze w piątek może dojść do nadzwyczajnego szczytu przywódców krajów strefy euro, na którym mają szukać politycznego rozwiązania problemu. Jednocześnie mają przygotować wprowadzenie kontroli przepływu kapitału między Grecją a innymi krajami. Ma to zapobiec masowemu odpływowi pieniędzy z Grecji.
Tymczasem, grecki minister finansów Yanis Varoufakis powiedział dziennikowi "Bild", że w czwartek nie zamierza przedstawiać europejskim partnerom nowych propozycji reform. A właśnie od tego uzależniają oni wypłatę Atenom pozostałych miliardów euro pomocy, bez których Grecja zbankrutuje.
ZOBACZ TAKŻE: 5 punktów propozycji dla Grecji. KE: Oferta sensowna i poważna>>>
Komentarze(4)
Pokaż:
Unia bala sie bowiem tego ze Grecja moze sie od Uni odczepic, stac sie od niej niezalezna i np. nawiazac wspolprace z Rosja.
Mowiac inaczej Unia sie panicznie bala tego ze Grecja moze stac sie wolnym i niezaleznym krajem ktory moze wspolpracowac z kim chce.